„Dziennik 1954” czyta się powoli, smakując każde zdanie, każde słowo. Może dlatego, że sam Tyrmand zdaje się rozsmakowywać w języku jako tworzywie, ale także w przesiąkniętej wszechobecnymi oparami absurdu i kapusty z grochem socjalistycznej rzeczywistości. Leopold Tyrmand – urodzony w 1920 roku w Warszawie, w zasymilowanej rodzinie żydowskiej – w... Recenzja książki Dziennik 1954