Ale im bliżej byłem ruin, tym bardziej wizja tajemniczej wyspy umarłych rozpraszała się i ustępowała przekonaniu, że tkwię pośród szczątków naszej cywilizacji, zamarłej w wyniku przyszłej katastrofy. Jak obcy przybysz z późniejszych czasów, który nie mając pojęcia o naturze naszego społeczeństwa, błądzi między górami metalowych odpadów i pogruchotanych maszyn, jakie po nas pozostały, nie potrafiłem odpowiedzieć sobie na pytanie, co za istoty żyły tu kiedyś i pracowały (…). s. 244
Został dodany przez: @oliwa@oliwa
Pochodzi z książki:
Pierścienie Saturna.
3 wydania
Pierścienie Saturna.
W.G. Sebald
8.5/10

Niezwykła relacja z podróży. Sebald przemierza pieszo hrabstwo Suffolk na angielskim wschodnim wybrzeżu. Ślady minionych czasów naprowadzają go na liczne fascynujące historie, zmuszają do refleksji na...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl