“(...) Ale jesteś też słodka. Nie uśmiechasz się często, ale kiedy już to robisz... – Nachylił się, nasze nosy potarły o siebie. – Łapię się na tym, że mam bardzo niegrzeczne myśli. Przełknęłam z wysiłkiem ślinę. Trudno to było uznać za uwagę z rodzaju przyjacielskich. – Ja... jakiego rodzaju niegrzeczne myśli? – Nie mogę ich ujawnić, nie naruszając kilku paragrafów.”
Żałuję, że nie mogę się cofnąć w czasie i postąpić inaczej w wielu sprawach. Powiedziałabym swojej siostrze: nie. Nigdy nie błagałabym matki, by porozmawiała z ojcem. Zasznurowałabym usta i przełknęła...