Babbington chwiał się na nogach. Twarz miał konwulsyjnie wykrzywioną. Lady Mary wstała i wyciągnęła troskliwie rękę. Uwagę wszystkich ściągnął jasny głos Egg. - Popatrz – mówiła – pan Babbington zachorował. Strange rzucił się naprzód, podtrzymał zataczającego się pastora i lekko unosząc, przeniósł na sofę w rogu pokoju. Reszta towarzystwa stłoczyła się wokół, wszyscy chcieli pomóc, byli jednak bezradni. W dwie minuty później sir Bartholomew wyprostował się, pokręcił głową. Nie było sensu ukrywać prawdy.
Został dodany przez: @dona35@dona35
Pochodzi z książki:
Tragedia w trzech aktach
10 wydań
Tragedia w trzech aktach
Agatha Christie
7.6/10

Eleganckie przyjęcie czy śmiertelna pułapka? Co łączy trzy otrucia? '-Popatrz - mówiła - pan Babbington zachorował. Strange rzucił się naprzód, podtrzymał zataczającego się pastora i lekko unosząc prz...

Komentarze