“Budziłam się rano z myślą, że ludzie są niczym. Nawet ta twarda ziemia, po której stąpamy, koniec końców jest niczym więcej jak tylko skorupą unoszącą się na stale poruszającym się ziemskim płaszczu. Aż trudno mi uwierzyć, że próbowałam planować swoją przyszłość, stąpając po tak niepewnym gruncie…”
W pozbawionym ozdobników stylu Choi Eunyoung kreśli intymne portrety młodych kobiet żyjących w Korei Południowej, splatając w swoich opowiadaniach wątki osobiste, jak i polityczne. Może to być napięc...