Chcia­ła­bym po­wie­dzieć do­kład­nie, jak jest. Ale jak wła­ści­wie jest? Gdy tylko pró­bu­ję to wy­ja­śnić, wszyst­ko się roz­my­wa, bo zda­nia, które wy­po­wia­da­ją ro­dzi­ce, wy­da­ją się takie prze­ko­nu­ją­ce i wy­wa­żo­ne. Naj­dziw­niej­sze, że to wła­śnie przy nich naj­bar­dziej się czuję jak cho­dzą­ca po­raż­ka.
Został dodany przez: @mewaczyta@mewaczyta
Pochodzi z książki:
Kwiecień plecień
Kwiecień plecień
Mette Vedsø
7/10

Podczas lekcji angielskiego 16-letnia Pi nagle upada. Wszystko staje się czarne. Zawroty głowy. I bum. Diagnoza: zaburzenia lękowe. Rodzice Pi chcą dla córki tylko tego, co najlepsze, więc zapisują ...

Komentarze