(...) dużo czytał o krwi i wiedział, że to właśnie ją jednocześnie winiono za obłęd i wychwalano za lecznicze zdolności. Służyła jako atrament do podpisania cyrografu, ta ze straceńców przynosiła szczęście.
Został dodany przez: @agnieszkamts@agnieszkamts
Pochodzi z książki:
Liturgia krwi
Liturgia krwi
Adam Kopacki
8.5/10

Ernest Ostrowski odzyskuje przytomność w ciemnej jaskini. Nagi, związany i zakneblowany nie może obronić się przed porywaczką, więc pada ofiarą serii rytuałów. Krwawe obrządki są równie bolesne, co w...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl