“- Gdy zwróciłam się do jego żony, czy ma jakieś pytania, czy jest coś, co chciałaby zobaczyć na Kubie, bo nie odezwała się ani słowem, rzucił: "Ma tyle do gadania co Żyd za okupacji. Pani rozmawia ze mną". Damian roześmiał się głośno. - Ciebie to śmieszy? - No pewnie. Niepolityczne, ale śmieszne.”
Zwyczajne rzeczy, których tak łatwo nie zauważyć, dopiero z perspektywy czasu nabierają znaczenia. Jaga czuje się już bezpiecznie w willi Pod Jodłami, gdyż Damian, jej chłopak, wytropił prześladują...