I czuł się też hipokrytą, bo im mocniej wierzył w Boga, tym mniej wierzył w siebie, i było mu z tym źle i ciężko, ale bez Boga nie potrafił nawet przeprowadzić tej rozmowy, żadnej zresztą rozmowy.
Został dodany przez: @zkotemczytane@zkotemczytane
Pochodzi z książki:
Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat
Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat
Bartłomiej Grubich
7.6/10

Młoda barmanka pewnego dnia znika. Wyjeżdża bez słowa wyjaśnienia. Podobno pojechała do Bydgoszczy. Jej śladem, niezależnie od siebie, wyruszają trzy osoby: jej najlepsza przyjaciółka, platonicznie z...

Komentarze