“- Ja tylko potrzebuję dwóch podpisów i pieczątki. Zawada był przekonany, że właśnie siedząca przed nim "sowa", jak ją nazywał w myślach, przewróciła oczami. - Pieczątki potrzebuje? To niech sobie sam postawi! U nas mówi się „pieczęć". Pieczątki to przedszkolakom stawiają, jak ładnie trafią i posiusiają tam, gdzie trzeba.”
W święta marzenia są na wyciągnięcie ręki W Zalesianach, malowniczej miejscowości na Podlasiu, znajduje się mały sklepik z pamiątkami. Jego właściciel, dostojny pan Franciszek, ma jedno marzenie: sp...