“– Jak to nie żyje? – Basia zwiesiła ręce. – Po prostu. Utonął. Na rybach. – Jak to? Kiedy? Basia czuła, jakby coś jej umykało. – Kilka lat temu… Nie wiem, jak do tego doszło. Przecież on nawet nie chodził na ryby.”
Prawda Cię przerazi. ROK 1957. Do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy cierpiący na nieznaną chorobę. Infekcja błyskawicznie niszczy ich organizmy, doprowadzając do zgonu. W Komendzie Wojewó...