Już wtedy, między rokiem 1991 a 1994, bo tak datowane są nagrania, próbowała zrozumieć, o co Kaczyńskiemu i innym chodzi. Poświęciła mu bardzo dużo czasu, może już wiedziała, że w przyszłości stanie się czołową postacią w państwie. Przecież to jej powiedział, mając czterdzieści pięć lat, że chciałby być emerytowanym zbawcą narodu, szefem silnej, bardzo wpływowej, rządowej, współtworzącej albo tworzącej rząd partii.
Został dodany przez: @Vernau@Vernau
Pochodzi z książki:
Podwójne życie reporterki
Podwójne życie reporterki
Remigiusz Grzela
7/10

Długo wyczekiwany portret dwóch wybitnych dziennikarek. Dwie wyjątkowe kobiety, dwie silne osobowości, dwie wybitne dziennikarki. Odważne, bezkompromisowe, piekielnie pracowite. Teresa Torańska b...

Komentarze