Le­piej, żeby bu­rza nie wy­grała z dro­nem za kil­ka­dzie­siąt ty­sięcy zło­tych, bo bę­dzie spła­cał go jesz­cze dwa lata, co ozna­czało ja­kieś dwa­dzie­ścia we­sel do ob­sko­cze­nia, a jak ma­wiał jego ko­lega: „kto pra­cuje na we­se­lach, ten już w cyrku się nie śmie­je”.
Został dodany przez: @Malwi@Malwi
Pochodzi z książki:
Miasto Burz
Miasto Burz
Michał Śmielak
8.0/10
Cykl: Komisarz Bruno Kowalski, tom 2

Z burzą przychodzi mrok... Niebo nad Sandomierzem zaciąga się czarnymi chmurami. Gdy mieszkańcy chronią się przed skutkami nawałnic, policjanci mają ręce pełne roboty. Krwawe rodzinne porachunki, ...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl