Lipintz nie rozumiał, co się dzieje. Pobity przez policjantów, wywieziony nie wiadomo dokąd, jest nagle wyjątkowym gościem. Ale to nic. Przeżył szok, słysząc język polski. Jakby trafił daleko od domu na dalekie kresy Rzeczypospolitej. I ten dziwny człowiek... Był pewny, że skądś go zna. Dopasować oficjalny strój, przypatrzeć się okularom... Dodać swastykę na ramieniu. Ewentualnie szarfę ze swastyką. W ostateczności flagę III Rzeszy. Bingo.
Został dodany przez: @W_ksiazki_zaklete@W_ksiazki_zaklete
Pochodzi z książki:
Zdrajca z Charlotten Strasse
Zdrajca z Charlotten Strasse
Adam Wierszuń
6.7/10

Pełna pasji powieść historyczna. Jest rok 1938. Europa znajduje się na progu kolejnej wielkiej wojny, a Bruno Lipintz cieszy się stabilną pracą w polskim konsulacie przy Charlotten Strasse we Wrocła...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl