– Mo­żesz coś po­wie­dzieć czy nie? – drą­żył Ko­na­rzew­ski. – Co to za lu­dzie? Wiesz cho­ciaż, jaka płeć? – Za­sad­ni­czo to już nie lu­dzie, tylko rusz­to­wa­nie. W do­dat­ku ro­ze­bra­ni przed śmier­cią lub po niej, bo nie za­cho­wa­ły się nawet gu­zi­ki. – No niech mnie… – Szczę­śli­wie każdy szkie­let jest dość ga­da­tli­wy, trze­ba tylko orien­to­wać się w dia­lek­cie, któ­rym się po­słu­gu­je. – Pan się w nim orien­tu­je? – za­py­ta­ła pro­ku­ra­tor­ka. Se­we­ryn pod­niósł się i po­pra­wił czap­kę. – O tyle, o ile – od­parł. – Nie mam spe­cja­li­za­cji z oste­olo­gii.
Został dodany przez: @Malwi@Malwi
Pochodzi z książki:
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
Remigiusz Mróz
7.7/10
Cykl: Seweryn Zaorski, tom 6

Kiedy wszystko inne zniknie, zostaną po nas tylko kości. W życiu Seweryna i Burzy nie mogło wydarzyć się nic złego, nie kiedy wszystko wreszcie zaczęło im się układać. Zamieszkali razem, zaczęli bud...

Komentarze