“Na polskie wyszło z dziesięć zeta w tych ich melancholijnych banknocikach jak ze zniszczonej gry planszowej. Ze Stefanem III Wielkim na awersie.”
Ukraina, Rosja, Azja. Narrator napotyka ludzi, duchy i policjantów. Ale przede wszystkim opowiada o swojej miłości do samochodów. Snuje sowizdrzalską elegię na odejście silnika spalinowego.