Najpierw samotny fortepian skarżył się niby ptak opuszczony przez towarzyszkę; skrzypce usłyszały go, odpowiedziały mu jak gdyby z sąsiedniego drzewa. Było to jakby na początku świata; jak gdyby było tylko ich dwoje na ziemi lub raczej w owym świecie zamkniętym wszystkiemu innemu, wzniesionym logiką twórcy i gdzie będzie zawsze tylko ich dwoje. Światem tym sonata.
Został dodany przez: @piaty@piaty
Pochodzi z książki:
W stronę Swanna
17 wydań
W stronę Swanna
Marcel Proust
8.0/10
Cykl: W poszukiwaniu utraconego czasu, tom 1
Seria: Wolne Lektury

"W stronę Swanna" to pierwszy tom quasi-autobiograficznego cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu, uznanego w powszechnej opinii krytyków za arcydzieło literatury. Pewnego dnia smak ma...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl