Naraz Maroldowi zabrzęczały w głowie słowa katolickiego 'credo' mówiące o zmartwychwstaniu ciał i nie sposób było, ażeby nie wyobraził on sobie, jak ta wielka armia umarłych budzi się na powrót do życia ze swego zatęchłego snu trwającego już dziesiątki, a nawet setki lat, by zasiać grozę i przestrach w sercach oraz duszach wszystkich żyjących.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Ogród konających dusz
Ogród konających dusz
Dominik Łuszczyński

W 1903 roku w dwóch najbardziej znanych i najbardziej osobliwych nocnych klubach paryskiego Montmartre – Cabaret du Néant oraz Cabaret l’Enfer – dochodzi do serii spotkań pomiędzy młodym Austriakiem ...

Komentarze