Nawet jeśli nie to było celem Marka, to i tak winna mu byłam podziękowania. Ale na razie dziękowałam sama sobie - że się akceptowałam, mimo wielu niedoskonałości i niedociągnięć, na które pozwoliła sobie w moim przypadku matka natura.
Został dodany przez: @farmerwiththebook@farmerwiththebook
Pochodzi z książki:
Biurowy kochanek
Biurowy kochanek
A.M. Flaubert
6.5/10

Czy powinna pożądać kogoś, kogo zupełnie nie zna? Eliza jest znudzona swoim życiem i monotonną pracą w biurze. Gdy pewnego dnia spotyka tajemniczego mężczyznę, od razu wie, że dostarczy jej wielu ...

Komentarze