Nie lubiła śmiechu ani tańca, ani nic, co weseli dziewczęta; nosiła w sobie przyszły smutek jakby pączek nie rozwiniony. Nigdy jej nikt w taniec nie wywołał ani pieśni wesołej wyuczył, a najmilszą zabawą jej bywało usiąść na wysokim pagórku i patrzeć daleko, daleko, jakby ją ktoś z drugiej połowy świata wołał.
Został dodany przez: @Klementynka@Klementynka
Pochodzi z książki:
Chata za wsią
18 wydań
Chata za wsią
Józef Ignacy Kraszewski
7.9/10

Powieść z XIX w.należy do grupy powieści ludowych i porusza tematykę dyskryminacji społeczności cygańskiej.Opowiada o tragicznych losach małżeństwa Cygana z córką bogatego wiejskiego gospodrzarza.Dla ...

Komentarze