Oboje śledzili wzrokiem pędzący pojazd. Po kilku sekundach Bugajski rozpoznał markę. Znaczek BMW wywołał uśmiech politowania na jego twarzy. Czasy się zmieniły, wszystko poszło naprzód, ale amatorzy lądowania na przydrożnych drzewach wciąż uparcie wybierali samochody tego samego producenta.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Czterdzieści dusz
Czterdzieści dusz
Piotr Borlik
8.1/10

Czy działanie w imię wyższego dobra może gwarantować bezkarność? Czy wszyscy zasługują na drugą szansę? W klasztorze na odludziu, będącym schronieniem dla czterdziestu duchownych o nadwerężonej repu...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl