Odbyło się osiem rozpraw. Trynkiewicz zeznawał beznamiętnym głosem, jakby mówił o rzeczach zupełnie obojętnych. Bez emocji patrzył na dwa rzędy siedzących w ławkach, na czarno ubranych ludzi. Raz się tylko zdenerwował, gdy jedna z matek rzuciła w niego butelką po mleku. Byłem kiedyś normalnym człowiekiem. Zawsze kochałem dzieci i starałem się dla nich zro bić jak najwięcej dobra. Nie byłem potworem” – powiedział w ostatnim słowie.
Został dodany przez: @ania.pardej1987@ania.pardej1987
Pochodzi z książki:
Prokurator. Kobieta, która się nie bała
2 wydania
Prokurator. Kobieta, która się nie bała
Joanna Podgórska, Małgorzata Ronc
7.5/10

Wydanie 2020r. Kulisy słynnych śledztw. Jak domyśliła się, że znaleziona w rzece czaszka to dowód w nierozwiązanym śledztwie? W jaki sposób zdobywała zaufanie informatorów? Jak przekonała seryjnego m...

Komentarze