Pasażer 2: - Weźmy tę gwiazdę, po lewej... Tak pięknie świeci. Nastraja mnie romantycznie... A ciebie?
Kelnerka: - Nie... Tym bardziej, że od dawna nie istnieje.
Pasażer 2: - Co takiego?
Kelnerka: - Zgasła.
Pasażer 2: - Jak to? Kiedy?
Kelnerka: - Kilka milionów lat temu.
Pasażer 2: - Niemożliwe, przecież ją widać! I skąd to w ogóle wiesz?
Kelnerka: - Mój były chłopak... Studiował astronomię i czasem opowiadał mi o gwiazdach, kwazarach, czarnych dziurach i innych takich rzeczach.
Został dodany przez:
SV
@svarog1
Pochodzi z książki:
Marna pociecha
Marna pociecha
Lech Brywczyński
9/10

Zbiór pięciu nieznośnie nostalgicznych, zabójczo lirycznych, archaicznych w formie i stylu, niescenicznych dramatów jednoaktowych: "Mgła", "Gondwana", "Lukrecja tańczy solo", "Stacja przeznaczenia" i...

Komentarze