Po­cie­chy, jak my­ślał o nich iro­nicz­nie, wi­działy w nim, bo to on przede wszyst­kim przy­no­sił pie­nią­dze, skar­bonkę bez dna, która nie ma uczuć, można ją lek­ce­wa­żyć, a kłam­stwo w re­la­cjach jest stan­dar­dem. Sam nie wie­dział, które z dzieci jest gor­sze.
Został dodany przez: @Malwi@Malwi
Pochodzi z książki:
3kąt
3kąt
Agnieszka Peszek
7.8/10
Cykl: Ona, tom 2

W domu znanego muzyka policja odkrywa ciało kobiety. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, twierdzi, że zupełnie nie pamięta zamordowanej i spotkania z nią, co zaskakuje funkcjonariuszy. Prowadząc...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl