Policjantka nie dosłyszała odpowiedzi. Miała wrażenie, że z samochodu wyszła tylko jej dusza, a ciało wracało z nadinspektorem do Warszawy, by później złapać nocny pociąg do Torunia. Pierwszy raz ktoś ją tak zignorował.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Czterdzieści dusz
Czterdzieści dusz
Piotr Borlik
8.1/10

Czy działanie w imię wyższego dobra może gwarantować bezkarność? Czy wszyscy zasługują na drugą szansę? W klasztorze na odludziu, będącym schronieniem dla czterdziestu duchownych o nadwerężonej repu...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl