Powstaje więc pytanie, czy ewolucja darwinowska może rozjaśnić nie tylko nasze gusta kulinarne, lecz także literackie. Dlaczego nasi przodkowie tracili cenny czas, energię i uwagę na opowieści, które początkowo raczej nie zwiększały ich szans na przetrwanie? Szczególnie zastanawiające są opowieści zmyślone. Jaka jest ewolucyjna użyteczność w podążaniu za wyimaginowanymi postaciami, które w nieistniejących światach stają przed wyzwaniami pozornie wiarygodnymi?
Został dodany przez: @MLB@MLB
Pochodzi z książki:
Do końca czasu. Umysł, materia i nasze poszukiwanie sensu w zmieniającym się Wszechświecie
Do końca czasu. Umysł, materia i nasze poszukiwanie sensu w zmieniającym się Wszechświecie
Brian Greene
8/10
Seria: Na ścieżkach nauki

To książka o Wszechświecie; od jego początków, aż do końca - takiego, jakim go sobie obecnie wyobrażamy. A także o zdumiewającym zjawisku, które określamy jako świadomość, i o procesach myślowych, um...

Komentarze