– Prze­pra­szam za zacho­wa­nie ko­le­gi – pod­jął, wydmu­chu­jąc dym. – Cza­sem jest takim służ­bi­stą, że aż cięż­ko uwie­rzyć. Podej­rze­wam, że gdy­bym go pu­ścił na mia­sto sa­me­go, dzie­ciom na placu zabaw wysta­wiał­by man­daty za to, że się nie bawią.
Został dodany przez: @Malwi@Malwi
Pochodzi z książki:
Zły
Zły
Piotr Kościelny
7.8/10

Kryminalny majstersztyk jednego z najlepszych polskich autorów Wrocław, szare czasy PRL- u. We wrocławskich Świniarach zaginęła młoda kobieta. Milicja prowadzi sprawę zaginięcia, ale porucznik ...

Komentarze