“Ruszyła w kierunku rzeki. Gdy była dzieckiem, to było jej ulubione miejsce. Woda wiła się tuż za ostatnimi zabudowaniami. Wrzynała się w ziemię głębokim, niemal górskim przełomem. Później wpadała do jeziora, nad którym zbudowano miasteczko. Za nią był las, ciągnący się wiele kilometrów, aż do Olsztyna.”
Prokurator Gabriela Seredyńska wraca w rodzinne strony na pogrzeb ojca. Niespodziewanie ceremonia znacznie się opóźnia. Dodatkowo na terenie odziedziczonej posiadłości kobieta odkrywa ślady, które je...