- Szkoda - stwierdził. - A miałem nadzieję, że wkrótce mój zarost odzyska normalny wygląd.
- Odzyska swój zwyczajny, niechlujny wygląd - poprawił mistrza Will, nim zdążył ugryźć się w język.
Halt spojrzał nań spode łba.
- Powiedziałbym raczej „osiągnie stan naturalnej obfitości” - poprawił go Halt.
Will przytaknął pospiesznie:
- Oczywiście, oczywiście. To właśnie miałem na myśli, tylko brakowało mi odpowiedniego słowa. Nie wiem, co mi strzeliło do głowy, żeby użyć tak prostackiego określenia.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Zwiadowcy. Halt w niebezpieczeństwie
3 wydania
Zwiadowcy. Halt w niebezpieczeństwie
John Flanagan
8.9/10
Cykl: Zwiadowcy [John Flanagan], tom 9

Halt, Will i Horace śledzą drogę Tennyson’a do Picty. Muszą zatrzymać proroka Oudsiderów i pozostałych wyznawców kultu, zanim ci przekroczą granicę Araluenu. Will pokonał jednego zabójcę z grupy Tenny...

Komentarze