Wpakowałem się pod nogi kelnerce, która musiała być istną łamagą, bo zaraz się wywróciła i dostała w dekiel dzierżoną jeszcze przed sekundą tacą z napitkami. Roztrzaskało się to wszystko w koci żwirek.
Podnoszącą się z kolan, niczym Polska nasza, kobitkę obserwowałem już z ukrycia.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Zło czai się na szczycie
Zło czai się na szczycie
Marta Matyszczak
7.1/10
Cykl: Kryminał pod psem, tom 4

Detektyw Szymon Solański bawi się na weselu w Zdrojowicach. Na moment wymyka się z uroczystości i trafia na teren budowy kolejnego budynku hotelu. W świeżo wylanych fundamentach odkrywa ciało. Ktoś za...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl