Wywiad z Agnieszką Lingas-Łoniewską z okazji Międzynarodowego Dnia PisarzyAgata Wiśniewska: Czy łatwo jest być pisarzem?Agnieszka Lingas-Łoniewska: A czy bycie nauczycielem jest łatwe? A bankowcem? Kierowcą? Górnikiem? Malarzem? W każdej rzeczy, którą robimy, musimy oddawać siebie, robić to z zaangażowaniem, oddaniem, wręcz uwielbieniem. Cały czas szlifować swoje umiejętności, rozwijać nabyte i pozyskiwać nowe. Tak więc nic nie jest łatwe, bo jeśli takie się stanie, przestaniemy się starać i wówczas... może być łatwiej, ale na pewno gorzej i w wykonaniu i w odbiorze.
Agata Wiśniewska: Czy pisarz to zawód czy powołanie?Agnieszka Lingas-Łoniewska: Traktuję to raczej jako pasję, hobby, powołanie, ulubioną czynność. Może dlatego, że jestem na początku drogi i tak naprawdę nie używam wobec siebie miana "pisarka". Wolę "autorka".
Agata Wiśniewska: Jakich pisarzy sobie cenisz najbardziej i za co?Agnieszka Lingas-Łoniewska Jest ich wielu. Tak naprawdę to ciągle ewoluuje, transformuje. Oczywiście jest grupa takich, co "zawsze i na wieki". Na pewno King, Bułhakow, Chmielewska, Mickiewicz, Hłasko. Wiem, niezły kalejdoskop, ale to są nazwiska, które zawsze będą we mnie siedzieć. A kto poza tym? Na pewno współcześni pisarze polscy, którzy tworzą świetną literaturę. Wiecie, że mam lekkiego bzika na punkcie rodzimej prozy. A z zagranicznych... ostatnio Karin Alvtegen.
Agata Wiśniewska: Co w Międzynarodowym Dniu Pisarza można pisarzom życzyć?Agnieszka Lingas-Łoniewska: Ojej. Czego mogłabym życzyć? Na pewno łaskawości weny, bo z nią jak z kobietą (podobno), zmienna jest:) Ogromu wolnego czasu, który mogliby poświęcić na to, co kochają najbardziej robić (zakładam, że właśnie pisać). Satysfakcji, gromady wiernych czytelników, pozytywnych recenzji i przede wszystkim życzliwych ludzi wokół siebie. Bo czasami o to trudno i ich brak jest najbardziej bolesny.
Agata Wiśniewska: O co cichłabyś zapytać swoich czytelników?Agnieszka Lingas-Łoniewska: Czytelników chciałabym zapytać o ich ulubione postaci literackie, które na zawsze wbiły się w ich pamięć. Moją na zawsze będzie Konrad z III części "Dziadów". A także o to, czy lubią czytać książki polskich autorów i czy uważają za ciekawy pomysł umieszczenie listy piosenek, przy których pisana była dana opowieść? I czy lubią chodzić na spotkania autorskie, czy wolą rozmawiać z autorem, na przykład, na internetowym forum.