Film, jaki ostatnio obejrzeliście

Ja oglądałam "Funny Games U.s" (z jednym aktorem z "Marzycieli" ;) )
Świetny film :) Czy to źle że Ci psychopaci wydali mi się sympatyczni ? :]

Horton słyszy Ktosia
genialny ;)

"Śmierć na Nilu" bardzo mi się ten film podobał, ale ta starsza wersja (z 1978 roku).

a ja dzisiaj rano " Filadelfijską opowieść" stary film z Katharine Hepburn, niesamowity jak wszystkie z Kate. Polecenia godny ale dla fanów staroci.

"Funny Games U.s" prawda, również słyszałam, że jest super.

Jest świetny :) Robi wrażenie . Zwłaszcza dla tego, że to coś z serii "Kurcze, mnie to też mogło spotkać" (teoretycznie;)) Ja teraz poluje na oryginalną wersje.
:)

"Obłęd" ;)

Ja byłem na Inkarnacji. Świetny film, z mroczną scenerią i mrocznym klimatem. Do tego dobra gra aktorów. Niezłe kino grozy.

Przerwana lekcja muzyki, wczoraj na TVP 1. Dobrze się tam ogląda, bo nie ma reklam.

A sam film świetny. Od razu polubiłam Susannę i czuć było, że ona nie pasuje do miejsca, do którego trafiła.

Wczoraj wieczorem:
"Dirty dancing" i "Pretty Woman" - oba filmy uwielbiam, oglądam je kilka razy w roku ;)

Zawsze niezmiennie wzruszający i zabawny Forrest Gump

Eta -też je uwielbiam! hm.. dawno ich nie oglądałam...
ostatnio "Trujący bluszcz" ale nie jest to najchlubniejszy wyczyn, polecam tym, którzy lubią podskakujące biusty;)
Z takich, o których warto powiedzieć to tydzień temu Agora i Burleska, i słodka Pożyczona żona:)

"Żółty szalik" ze scenariuszem Pilcha:)
Gajos fantastycznie zagrał alkoholika sponiewieranego nałogiem.

Cóż, cały Pilch.

W miniony weekend obejrzałam "Efekt motyla", zaś dzisiaj film "Wojaczek". Oba bardzo ciekawe.

Potwierdzam.

Ja widziałam "Czarnoksiężnika z krainy Oz" i "Casablankę", warto odświeżyć.
Fantastyczne.
Bez obu kinematografia współczesna nie byłaby taka sama.

Uprowadzona z Liamem Neesonem
świetne kino akcji

Ja dzisiaj widziałam "Wyjście (robotników) z fabryki" :D

Wczoraj byłam w kinie na "1920 Bitwa Warszawska".

Film stał się z jakiś powodów hitem. Zastanawiałam się w sumie dlaczego? Jednym z powodów mogło być to, ze wielu chciało zobaczyć pierwszy polski film w 3D, innym zapewne była obsada, która rzeczywiście była dobra (Borys Szyc, Natasza Urbańska, Daniel Olbrychski, Ewa Wiśniewska, Stanisława Celińska, Jerzy Bończak, Bogusław Linda, Michał Żebrowski, Grażyna Szapołowska, Wiktor Zborowski i wielu innych) Kolejnym z powodów przyciągających widza do kina był reżyser, którego filmy są znane i cenione: Jerzy Hoffman. To wszystko mogło by się potencjalnie na Hit składać, ale co z fabuła filmu i innymi szczegółami ?

Osobiście nie jestem filmem bardzo pozytywnie zaskoczona, uważam ogólnie, ze był to film przeciętny. Miał swoje dobre momenty, ale i gorsze. Były sceny, moim zdaniem bardzo dobrze i obrazowo pokazane, które w pamięci mi pozostaną, ale ogólna tendencja mojego zachwytu była spadkowa.

To, że jest to pierwszy polski film w 3D nie dało się nie zauważyć, były niedociągnięcia w obrazie, które ja zwykły widz byłam w stanie zauważyć i które mnie raziły.

Tempo akcji też było umiarkowane. Oczywiście momenty walki były rozgrywane emocjonująco i z werwą lecz były to tylko momenty pomiędzy którymi akcja była nudnawa i gdyby nie on, zaśnięcie w kinie było by gwarantowane. Poza tym przy momentach witwy ciężko było się skupić na obrazie jak z głośników nawalała, bo inaczej się nie da powiedzieć "muzyka".

Wątek miłosny był chyba w sumie skierowany bardziej do kobiet, by i one w tym filmie znalazły coś dla siebie. Ale jego fabuła była tak oklepana jak wyjęta z jakiegoś już filmu. Z jednej strony żołnierz przystojny i zakochany w swojej Oleńce z drugiej strony Kobieta, zakochana w swoim Janku, który rusza na wojnę obiecuje, ze z niej wróci potem jest uważany za zaginionego, a na końcu się odnajdują.

Ogólnie rzecz ujmując film nie porywa. Może zaciekawić się nim miłośnik czy pasjonat historii, choć nie wiem czy i on byłby filmem zwalony z nóg :-) Wszystkim nie miłośnikom scen batalistycznych polecam zupełnie inny film.

Och.. Mogłaś nie zdradzać zakończenia ;)
Za film już zapłaciłam, ale nie sądzę, by to były dobrze wydane pieniądze. Szkoda.

Och zakończenie było oczywiste, naprawdę nawet ta opcja z jego zaginięciem była zrobiona tak oczywiście, że naprawdę wszystko było jasne od początku..

Bądźmy szczerzy..w polskich realiach takich filmów nie powinno się robić i kropka. Za małe budżety aby porywać się na takie wielkie widowiska. I potem znów zawód jak to było po "Ogniem i mieczem", Quo Vadis" czy też "Zemście".

Nie cierpię polaczkowego kina "patriotycznego".

Wiesz, ja myślę że tzw polskie kino' patriotyczne" może czasami się udać. Przykładam niechaj będzie tutaj choćby "Katyń". Ale wówczas powinni reżyserzy skupiać się na ludziach, ich losach, dramatach itp. Nie zaś na wielkich widowiskach i ogromnych scenach batalistycznych, gdyż wówczas to wszystko wygląda bardziej jak kabaret niż film historyczny. No i cóż..prawdą jest tez, że aktorów i reżyserów mamy jakich mamy, wystarczy spojrzeć choćby na dwie główne role w "1920 Bitwa Warszawska"

KASA, KASA, KASA.
kino artystyczne nie wypowiada się o narodowościowych "patriotyzmach".

nie przeboleję tego, jak zobaczyłam, że w feralnym i fatalnym "czarnym czwartku" są OKNA PCV, a statyści idą z RayBanami na nosach.

co ich to obchodzi, zarobią kupę kasy na moherach, szkolnych wycieczkach etc.
dlatego też stronię od tego rodzaju filmów jak tylko mogę.

"O północy w Paryżu" i " Mała Matura 1947". Oba mi się bardzo podobały.

"Pętla" Wojeciecha Jerzego Hasa - upadek i zniewolenie alkoholowe, Gustaw Holoubek w roli głównej, na podstawie opowiadania Marka Hłaski, współscenarzysty zresztą.

Film fantastyczny, wielowarstwowy, zaskakujący i przewidywalny jednocześnie, pełen mnóstwa świetnych dialogów i monologów.

"pełen mnóstwa" - to było dobre :D

Od emocji :D

:-D Ja nie oglądam ostatnio nic, bo nie mam pomysłu i czasu. -,- szkoła.