Finały serialów

House ma finał bodajże dzisiaj, albo za tydzień, jestem bardzo ciekawa.

Finał Plotkary, IV sezonu podobał mi się, wręcz mnie wzruszył, zdecydowanie podniósł się poziom, bo cały czwarty sezon był okropnie nudny.

Tydzień temu obejrzałam ostatni odcinek 2 sezonu 'Pamiętniki Wampirów' i zakończenie bardzo mnie zaskoczyło! Już nie mogę się doczekać trzeciego sezonu i zobaczyć jak się to dalej potoczy...(:

Finały serialów - nie powinno być "finały seriali"? O.o

Finał VII sezonu House'a mnie zdziwił i rozczarował.

@Violet - powinno być :) ale szybko pisałam a nie ma możliwości edycji nagłówków. Jako bibliotekoznawca po specjalizacji edytorskiej, kajam się i biję czołem do samej podłogi. Taki wstyd :/

Finał Fringe na granicy światów był dobry i nie tego się spodziewałam
Supernatural nie z tego świata też chyba miał już swój odcinek finałowy :)
Pogoda na miłość chyba też ale ten odcinek był jak dla mnie średni
pamiętniki wampirów akurat zakończenie bardzo mi się spodobało ponieważ w końcu będzie więcej Damona :)
Plotkara w końcu zacznie się coś dziać :)

Ale wśród tych wszystkich seriali zdążyłam się pogubić, które będą miały kolejne sezony a które nie :)

@zafrina - Pogoda na miłość chyba nawet nie ma zielonego światła na kontynuacje...
Finał był mega średni...

Zawiodłam się też na finale Smallville :-/... Był miałki i nudny....
Chirurdzy - Hmmm jakoś przewidywalne to było

@zafrina Wszystkie wymienione przez Ciebie seriale są już po finałach i wszystkie dostały zgodę na kolejny sezon.
Dziewiąty sezon One Tree Hill (Pogoda na miłość) ma być ostatnim i liczyć tylko 13 odcinków (podobno istnieje możliwość powstania większej ilości o ile wyniki oglądalności będą satysfakcjonujące). OTH wraca zresztą dopiero w styczniu.

p.s. Finał Supernaturala naprawdę daje do myślenia i snucia przypuszczeń na cale wakacje. :)

A wracając do finału OTH już w tym momencie serial mógłby się zakończyć. Jednak po tak długim czasie realizacji należy mu się przyzwoite pożegnanie. Trwają rozmowy z Chadem Michealem Murrayem i Hilarie Burton o ich ewentualnym powrocie. Szczerze, to ja tam już nie widzę pola manewru do wprowadzenia ciekawego wątku - bo co, zaczną rozwalać istniejące związki by było interesująco i emocjonująco?

;)

Ja bylam bardzo zaskoczona finalem Housa, po Desperate housewives rowniez czuje niedosyt. W tym tygodniu konczy sie Modern family i niestety za 2 tyg konczy sie i juz na dobre United states of Tara. Jedyne co mam na pocieszenie to ze 14.06 startuje 4 sezon True blood :)

Ja właśnie myślałam że OTH to już był ostatni sezon ale miło powinno się oglądać te 13 odcinków kolejnego.
Tak samo myślałam że 2 sezon Fringe i odcinek finałowy to był taki definitywny koniec a gdzieś czytałam że ma być 4 sezon.
Więc tak pozostaje teraz przeczekać wakacje aż powrócą nasze ulubione seriale
Choć jestem ciekawa kolejnego sezonu Dextera
A co do supernatural to ciekawe jakie tematy poruszą i co się będzie działo z Samem skoro pamięta co się działo w piekle :)

Straszna sprawa z tymi finałami. Najpierw się na nie czeka, a potem nagle się okazuje, że do kolejnego odcinka zostały 4 miesiące. :(
Dla mnie wszystkie finały seriali, które oglądam były kiepskie.
Supernatural - jakoś mnie nie poruszył, jak cały 6 sezon w sumie, choć wszystkie poprzednie uważam za genialne
90201 - W ogóle bez sensu
Pamiętniki wampirów - mało emocjonująco, po finale pierwszego sezonu spodziewałam się czegoś dużo lepszego
Glee - BĘDZIE SPOILER Nie dość, że nie wygrali, to jeszcze powrót do związku z Finnem :((((( KONIEC SPOILERA

A czy jest tu ktoś kto ogląda "How I met your mother?". Po końcówce ostatniego sezonu chyba nikt już się nie zastanawia kim jest tytułowa bohaterka, tylko kto będzie przyszłą żoną Barneya :)

Ja ja ja ja ja! Oglądam! Kocham!
Tylko narazie nie mów nic więcej, bo dopiero zaczęłam piąty sezon, ale wyrobię się w jakieś dwa tygodnie, żeby skończyć szósty pewnie : )

Uwielbiam Barneya. <3

Bones - genialny
House - taki se
CSI:Miami -dla mnie ten serial już nie istnieje
Californication - słaby, podobnie jak cała seria

interplaygirl w myśl tego artykułu, co podałaś w temacie 'ekranizacji' powinnam podać Ci parę spojlerów, ale nie będę psuła Ci zabawy :D Też uwielbiam Barneya :) Z drugiej strony jak można go nie uwielbiać? :P

Ktoś widział już nowy odcinek House'a?
Jest już dostępna werja nieoficjalna, pierwszego odcinka 8 sezonu.
Dosyć ciekawie, ale jednak tęskno mi za tym Housem z trzeciego sezonu.
http://iitv.info/dr-house/ -- tu już można oglądać, z polskimi napisami.

Widziałam już 5 odcinków 8 sezonu House'a i mam mieszane uczucia. Nie wiem, czy nie powinni już skończyć nagrywać, bo akcja wydaje się wymuszona.

To prawda, tez jestem na bieżąco.
Jedynie odcinek kończący się [spoiler]ruchomą ścianą w gabinecie House, żeby mógł podglądać Wilsona [/spoiler] miał przebłyski świetności.
Brak mi Cuddy, Cameron, Trzynastki, tego ciepła pierwszych sezonów...

House rzeczywiście mi też powoli zaczyna się przejadać, kiedyś pędziłam, jak na net był nowy odcinek, teraz już mnie to tak nie rusza.
Oglądam też Dextera -bodajże 6 sezon, odcinki pojawiają się mniej więcej równolegle z Housem i bardziej mnie przyciąga, choć to też już nie to, co na początku.

Ktoś kiedyś powiedział, że House mógłby się skończyć na 6 sezonie- jest w tym sporo racji. 7 sezon okazał się historią naciąganą trochę pod publikę, takie miałam wrażenie.
No ale jak zaczął się 8 sezon, było już o niebo lepiej. Muszę się Wam przyznać, że ja się popłakałam, kiedy Wilson uderzył House'a bodajże w trzecim(?) odcinku ostatniego sezonu. ;)

@Heledore- 8 sezon House'a jest ostatni. Już nie będą nagrywać więcej.

* a tak na marginesie, ktoś ogląda Glee? :D

@majka1606 nie jest jeszcze oficjalnie powiedziane czy to jest ostatni sezon. Ma się to okazać w trakcie tego sezonu czy będzie sens nagrywać dalej.

Ja z Housem jestem dalej na bieżąco, obejrzałam już 7 odcinków 8 sezonu i mam mieszane uczucia. Jak dla mnie prawie każde zakończenie odcinka jest dobre, ale fakt jest taki, że brakuje mi Cuddy. Foreman nie nadaje się na zarządce szpitala. Niestety z tego, co wiadomo Cuddy na stałe na planie nie zawita (poświęciła się teraz innemu serialowi), ale są spore szanse, że obejrzymy ją w kilku odcinkach całej serii. Dla mnie House zawsze był genialnym serialem i pomimo licznych wpadek, chyba nim zostanie.

http://theclicker.today.msnbc.msn.com/_news/2011/05/11/6624525-hugh-laurie-the-next-season-of-house-is-my-last - Ja się skłaniam ku myśli, że jednak jest potwierdzone, że to ostatni. Nie ma sensu tego dłużej ciągnąć.

Cuddy w ogóle nie będzie już w Housie, czytałam. Też niestety.

Ja czytałam na : http://www.housemd.info.pl/news/3011/hugh-laurie-o-dziewiatym-sezonie-serialu.html

Zdecydował by się.
Ja bym uderzyła pięścią w stół.

Mam wrażenie, że teraz całkowicie chodzi tylko o pieniądze, bo o cóż innego.

Myślę, że w grę wchodzi również przyzwyczajenie. Jednak gra tę samą rolę już 8 lat i to ona dała mu popularność, a to z kolei przełożyło się na popularność jego albumu i książki. Ludzie nie chcą Hugh'a, a House. Więc stawiam na popularność, a dopiero drugim czynnikiem będą pieniądze. Tak czy inaczej jestem ciekawa jak oni w lutym będą decydować się na koniec sezonu, bądź ciąg dalszy. Nagle rozwiną fabułę, albo zbyt szybko sprowadzą do jej zakończenia - bez sensu .

Zawsze chodziło o kasę. Nawet dobre produkcje stawały często pod znakiem zapytania, albo dostawały "cancela" z powodów finansowych. Główny producent House już od dawna nie interesował się tym serialem, jednak sytuacja się zmieniła w najnowszym sezonie (ósmym). mimo to lata kiedy serial powodował gorączkę wśród fanów dawno minęły, ale wciąż produkcja pozostaje w miarę stabilna (lecz nisko pod względem widzów). Obecnie te największe stacje (FOX, ABC etc.) chcą przyciągnąć ludzi czym się da i stawiają na ilość. Efekty widać: Masę kasacji i zmian w ramówce. To co zapowiadało się na wielkie widowisko w zwiastunach (np nowa produkcja "Terranova") dostaje się na listę "niepewnej przyszłości." Generalnie amerykańskie "kablówki" okazują się o niebo lepsze (m.in. dlatego, że bazują na innych prawach i mogą pozwolić sobie na więcej). Kojrzycie "Breaking Bad", "Californication", "Spartacus", "The Borgias", "Game of Thrones" , "Dexter", "Homeland"... Mógłbym tak wymieniać i wymieniać. Te wszystkie produkcje są tzw. "kablówkowymi". I stają się szybko hitami, bo mają jakiś poziom. Choć tutaj też chodzi o kasę oczywiście. Jako przykład można podać wspomniany "Breaking Bad" i jego problemy jakie miał kilka miesięcy temu, czy też "The Walking Dead", któremu ścięto budżet i podobno dość dobrze to można zauważyć podczas oglądania drugiej serii (choć ja po pierwszej już dałem sobie luz).
Ale do tematu wracając:
Fringe - jedyny jeszcze serial od tych "największych", który oglądam i który mi się podoba. Abrams mnie nie zawiódł. Pomimo, że nie cierpię S-F tutaj jestem fanem produkcji. Finał na wysokim poziomie.
Spartacus (obie produkcje i pierwsza i ten krótki flashback) - dawno się skończył, ale finał jak finał. Będę oglądał dalej. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy nie skończy się to na jednym wielkim soft-porno bez ciekawej fabuły. Na razie jest ok.
The Walking Dead - jak dla mnie porażka. Opierałem się przed tym serialem, ale w końcu wszyscy zachwalali więc wziąłem się za niego. Jak dla mnie głupi, a finał mnie zawiódł.
Californication - Mimo, że czwarty sezon był trochę słabszy od poprzednich to dalej pozostaję fanem i czekam na kolejny ;)
Dexter - na początku nie specialnie mi podchodził przez pierwsze dwa sezony, jednak teraz serial trzyma świetny poziom.
Breaking Bad - ma klimat. są rzeczy, których nie lubię, ale zawsze mam ochotę na kolejny odcinek. Widziałem dwa sezony i finał drugiego był taki... no w sumie dobry, ale czegoś mu brakowało. Ale za trzeci się zabiorę.
Family Guy - 9 sezon pokazał, że ten serial to już nie to samo co kilka lat temu. Finał też nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia
The Killing - Świetny serial z interesującym klimatem. Finał również mi się podobał. Stacja postanowiła zrobić drugi sezon i chwała jej za to!
The Event - nuda, która miała być zastępstwem (chyba) dla LOST, ale jakoś wcale to nie wyszło. Okropna nuda i czasami przewidywalny. Finał maił być spektakularny, ale ostatecznie człowiek zrobił wdech w oczekiwaniu na wielkie BUM, a potem wypuścił powietrze z wielkim zawodem na gębie. Pewnie dlatego, że spodziewano się zrobić kolejny sezon, ale niestety... Do kasacji. Kolejna porażka.
House - o tym pisałem. Finał kiepski i poziom tragiczny. Nie wiem co się dzieje w najnowszym sezonie, ale też jakoś rewelacji nie ma z tego co wskazuje oglądalność
Rodzina Soprano - może wyjdę na zacofanego, ale mam za sobą dopiero pierwszy sezon i musze przyznać, że jest to bardzo interesująca serialowa pozycja.

Ok, to chyba wszystko co mi na myśl obecnie przychodzi i co oglądałem w tym roku. ;) a jak tam reszta, tak mało ludzi seriale ogląda? Nie uwierzę.... ;D
Macie jakieś nowe produkcje na które czekacie dopiero?