Nauczanie zdalne jest ok
Messenger. Rodzicielski chat:
Nauczycielka:
Dzień dobry drodzy rodzice! Praca domowa na dziś to -
1. Przeczytać i opowiedzieć swoimi słowami opowieść o tym " jak wiewiórka i jeżyk chodzili na terapię małżeńską" str. 43-64 . Wypisać główne tezy.
2. Matematyka , wszystkie przykłady i zadania ze str. 83-124
3. Przyroda: pamiętamy o tym aby nadal prowadzić dzienniczek pogody. Proszę nie tylko zaznaczać skrupulatnie opady ale także ich intensywność i dokładną godzinę oraz kierunek i prędkość wiatru. (Przypominam aby zmierzyć ją oblizujemy palec i wystawiamy za okno). Zrobić globus z papier mache i zaznaczyć na nim wszystkie stolicy świata.
4. Napisać wypracowanie na temat : "Economical problems in the third world countries"
5. Pan od muzyki pozdrawia i prosi nagrać video na którym wasze dziecko śpiewa Ave Maria.
Koniec.
Mama Wiktora:
Ludzie... nasze dzieci są w 2 klasie... Jaki globus? Jakie tezy? Jakie Ave Maria? Pogrzało was?
Tata Tomka:
Spier.....ajcie!!!
Mama Zuzi:
Cham ! Nic dziwnego że Pana syn cały czas na dzieci pluje! Moja Zuzanna wykonuje wszystkie zadania z ogromną satysfakcją. Ponieważ z powodu kwarantanny nie odwiedza teraz lekcje szermierki, karate, tańce i pianino to ma dużo wolnego czasu. Proszę Pani, niech zadaje więcej dodatkowo do opracowania w domu!
Mama Leny:
To koniec! Zamykam moja domową szkołę do odwołania, jutro wypisuje świadectwa moim małym dzięciołom i urządzam studniówkę. Proszę usunąć mnie z tego durnego chatu!
Mama Piotrka:
Czy ktoś już czytał te opowiadanie o wiewiórce i jeżyku? Co im terapeuta powiedział? Bo ja ze swoim Tadkiem skoro rozwiodę się. Wczoraj prawie pobiliśmy się przez te durne lekcje. Ten głąb nie wie że w zadaniu najpierw wykonujemy mnożenie a potem dopiero dodawanie jeśli ono nie jest w nawiasach!!!
Mama Oli:
A ja na przykład nie rozumiem czemu nie można wszystkie dzieci zamknąć w szkole na cały czas kwarantanny? Z radością donosiłabym im jedzenie 4 razy dziennie.
Mama Piotrka:
Brawo, super pomysł 👏!!!
Mama Wiktora:
Podtrzymuje 👍!!!
Mama Zuzanki:
🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Co za głupi żart! Na zewnątrz panoszy się straszny wirus. Naprawdę jesteście gotowi ryzykować zdrowiem dziecka ???
Mama Oli:
Mam 6 dzieci, pójdę na każde ryzyko. Mąż zaczął chodzić do sklepu bez maseczki i prosi ludzi żeby pokaszlali na niego. Ciągle ma nadzieję że zachoruje i go zabiorą do szpitala jak najdalej od tego wariatkowa. I wiecie co? Ja go rozumiem.
Nauczycielka:
Prośba do mamy Oli, niech Pani przestanie w końcu zostawiać dzieci na progu szkoły i uciekać. To nie zmusi naszego Pana Dyrektora szybciej otworzyć placówkę.
Mama Kasi:
Drodzy rodzice, gorąco polecam wszystkim mój sposób na odstresowanie się w tej ekstremalnej sytuacji. Co wieczór wypijam butelkę wina, izoluje się w szafie i krzyczę w poduszkę.
Tata Tomka:
Powtarzam wszystkim jeszcze raz: odpier.....lcie się z tym nauczaniem zdalnym i chatem rodzicielskim. Moj syn ma już tik nerwowy od waszych zadań. Nie będziemy tego robić.
Tata Kacpra:
Koleś jestem z Tobą. Kupiłem swojemu młodemu trójkę prosiaków. Niech hoduje a to nie wiadomo ile ta pieprzona izolacja jeszcze potrwa a globusem się nie najesz
Mama Szymona:
Jak oddać dziecko do domu dziecka tak aby nikt się nie dowiedział ?
Nauczycielka do rodziców Szymonka:
Tłumaczę Państwu już po raz setny, to jest chat rodzicielski a nie GOOGLE !!! W ubiegłym tygodniu cała noc szukaliście tutaj przepisu na babkę wielkanocną a mi telefon brzdąkał!
Mama Szymona: Osz...przepraszam Panią , niezręcznie wyszło...
Mama Irenki:
Moja Irenka zuch, zrobiła już wszystkie zadania. Proszę niech Pani da jej piątkę bo już wszystko zrobiła.
Nauczycielka:
Irenko, oddaj mamie telefon natychmiast! I nie bierz więcej bez pozwolenia. Co za swawola!
Mama Zuzanki:
Monia, nie wyobrażasz sobie jakie piźnięte rodzice są w klasie mojej Zuzanki i nauczycielka też.
Mama Zuzanki:
Ups...pomyliłam chat...
Mama Zuzanki:
Miałam na myśli grupę Zuzanki z zajęć z szermierki.
Tata Tomka:
Spier....laj!!!
Nauczycielka:
Wszystkie zadania proszę wysłać do 17.00. Do widzenia Państwu
Mama Zuzanki:
Wszystko zrobimy proszę Panią. Serdecznie dziękujemy Pani za pracę i zaangażowanie. Miłego dnia.
Mama Kasi:
Ja pójdę znowu schowam się do szafy...
1 godzina w nocy.
Mama Szymona:
Jak chlać i wyglądać jednocześnie trzeźwo?...
O matko .... Co znowu nie tam wpisałam?...a to przeee praszam