Coconut - gimnazjum w podkrakowskiej gminie - a nie mieli czasu bo to nauczyciele zrobili im dowcip, że się z niego do końca lekcji nie mogli otrząsnąć - pisałam o tym kilkanaście postów wcześniej, więc nie będę się powtarzać:)
Hej, hej ;) Widzę, że nam tu się Prima Aprilisowy nastrój zrobił ; D
Co do mnie, nasi nauczyciele jakoś wyjątkowo na nic nie wpadli, ale za to my.. ;p Polonistce schowaliśmy biurko i poprosiła dwóch chłopaków, żeby jej jakiś stolik z tyłu przytachali, bo ona przecież musi gdzieś pracować. A na biologię przynieśliśmy sobie surowe (!) jajka i wmówiliśmy pani, że mieliśmy pisanki na lekcji robić.. ; p Najlepiej było na historii, jak próbowaliśmy panią wkręcić, mniej więcej tak: "-Proszę pani, a to takie żółte auto, stare trochę, to pani..? - A jaka marka? - No fiat jakiś czy coś... - No tak, moje.. - A bo tam obok chyba policja stała i blokadę pani na koła chyba zakładali.. - A to dobrze, że ja dzisiaj autem nie przyjechałam..." o.O Wszyscy tak się śmiali... Łącznie z nauczycielką. ; D
I dziś dałam się nabrać kilka razy, więc gdy jakąś godzinę temu zadzwonił do mnie szwagier i powiedział, że w laptopie, który mu pożyczyłam spaliła się płyta główna, ośmiałam się zdrowo "tak tak, jasne, jaka szkoda" problem w tym, że naprawdę się spaliła... bu szczerze żałuję, że to nie jest żart na prima aprilis...
anek7 - po gimnazjum to bym się raczej spodziewała, że wymyślą coś w odwecie (choć z drugiej strony skoro się nie domyślili jeszcze...). Czytałam, co tam im zrobiliście. Hehe, biedaczki xD iziu08 - przechytrzyła Was ;P
Coconut - wszystko przez to, że nasz dyrektor w stosunku do uczniów to superpoważny facet jest... Skoro potwierdził to znaczy, że tak jest:) Najbardziej zdezorientowane były trzecie klasy - jakby nie było za dwa tygodnie egzamin a tu buch - zmiana nauczyciela, jest się czym załamać...
Zemsta? Jeżeli tylko będzie na poziomie to postaramy się ją przeżyć:)
To już zależy od uczniów i ich pomysłowości. Jeśli są kreatywni to może Wam się przytrafić taka sytuacja jaka była w moim starym gimnazjum. Chłopaki przenieśli samochód nauczycielki w inne miejsce (mały był, więc się im udało). Myślała, że jej ktoś ukradł, a on stał tylko po drugiej stronie budynku :P
a ja dziś z kumpelą, nabrałyśmy panią od matmy.. =)
- Proszę pani, dzisiaj jest kółko, tak? - No, ale jak? Przecież my mamy kółko w poniedziałek. Czy ja coś takiego mówiłam? - No, tak pani mówiła, że w poniedziałek pani musi wyjechać i kółko jest w piątek.. - Ehh, idźcie już dziewczyny... - Prima Aprilis! - Ha ha ha!
A u mnie dzisiaj trochę strachu było i komu o tym nie mówię, to twierdzi, że niezły żarcik sobie wymyśliłam. A mianowicie, Marysia miała na ramieniu kleszcza, prawie nie zemdlałam jak do zobaczyłam. Pani doktor też nie mogła się nadziwić, zwłaszcza, że jeszcze nie powinny atakować! no nic, trzeba obserwować i w razie czego leczenie będzie :-(
Nienawidzę kleszczy. :/ Miałam już 3. Wszystkie w głowie. Na szczęście nic poważnego się nie stało. (chyba że wywołały jakąś ukrytą chorobę psychiczną xD ) Mam nadzieję że Marysi też nic nie będzie.
@patrylandianie martw się będzie dobrze .Fakt kleszcz straszny stworek jak dla mnie :(
A co do Prima Aprilis to ja nie zliczę ile osób dziś nabrałam. XD Jedną koleżankę że nam zmienili nauczycielkę od matematyki na najbardziej ciętą panią, a drugą że naszą pani od fizyki z gimnazjum widziałam w Carrefourze na kasie XD A znowu jedna koleżanka napisała mi SMS czy gdzieś bym z nią nie poszła . Ja mówię że możemy iść na festyn do parku. Ona na to ok i w 15 minut była u mnie. widok jej miny jak zrozumiała że nie ma żadnego festynu .... BEZCENNY XD
@patrylandio współczuję. Nie cierpię kleszczy. Jak idę do lasu to zakładam golf, spodnie do samej ziemi i wielki kapelusz na głowę. Mam stracha przed nimi jak nie wiem co. Mnie rano bracia nabrali na stary kawał... "masz dziurę w spodniach". A że dopiero wstałam- nie pomyślałam, że 1 kwietnia. Czy w szkole jakieś kawały były to nie wiem, bo dziś nie byłam:)
Witajcie! Oj deszczowo i tak sennie nieco. Sytuacja z kleszczem chyba opanowana, bo rumień powoli zmniejsza się ...na pewno będzie dobrze:-) Mąż wyruszył na zakupy więc ja tu sobie chwileczkę pobuszuję i zaczynam szykować nas na imprezę ;-) 85lat minęło naszej cioteczce :-) Udanego weekendu Wam życzę i mało deszczu :-)
Szlag by to trafił, wszystko poszło nie tak, będę mieć operację we wtorek jeśli się uda :(
A co do kleszczy to kiedyś, jak jeszcze byłam harcerką, miałam ich gdzieś 17 w ciągu miesiąca (!), bo była plaga, w pewnym momencie byłam tak zblazowana, że sobie je wyciągałam sama bez grymasu i emocji. : D
U mnie też niestety deszczowo. Myślałam, że rozpoczniemy dziś sezon na grilla, ale chyba nic z tego :(
Wygląda na to, że zamiast tego wyciągnę męża na zakupy ... tylko jeszcze mój limit muszę z nim wynegocjować ];->
[Edit.] @ interplaygirl -> a co to za operacja Cię czeka? Mam nadzieję, że nic poważnego :*
A jeśli chodzi o kleszcze -> mój siostrzeniec w ostatnie wakacje nabawił się boreliozy po ugryzieniu tego paskudztwa. Całe szczęście, że wcześnie udało się ją zdiagnozować.
Dzień Dobry :). ja dziś w świetnym humorze - własnie się dowiedziałam, że moja propozycja zadania konkursowego została ciepło przyjęta i wygrałam książkę :). A na dodatek dostąpię przyjemności wybrania zwycięzców w konkursie 'Śmierć na Śniegu'. Teraz nawet upiorny WOS, historia i niemiecki mi nie straszne ;).
interplaygirl - trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze. A'propos kleszczy - nigdy żadnego nie miałam i oby tak dalej. Zawsze jak w wakacje idę do lasu to zasłaniam ubraniami całe ciało, nawet przy 40-stopniowym upale :D.
Witam! :) U mnie padało z samego rana, a teraz przestało. Trochę szkoda, bo lubię deszcz... No, ale trudno. Teraz i tak czeka mnie cały weekend z matematyką :((((( Co do kleszczy to nigdy żadnego nie miałam. No i całe szczęście, bo panicznie się ich boję. Kiedy miałam jedenaście lat chodziłam do lasu na grzyby, wtedy pająki, kleszcze, itp. były mi obojętne. Teraz nawet, gdy o nich myślę, aż mnie wzdryga...
@interplaygirl - mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze :)
Witajcie! Interplaygirl - powodzenia! Co do kleszczy to u mnie niedawno stwierdzono boreliozę, ale przy drugim badaniu okazało sie jednak ze jej nie mam. I w czerwcu będe robiła następne badania. Dzisiaj miałam sprawdzian szóstoklasisty. Był strasznie łatwy, ale znając mnie coś przekręciłam. Cały dzień kicham, jutro będzie trochę spokoju w domku < 3 Może wkońcu coś poczytam xD A wczoraj byłam ogromnie zdziwiona jak moja mama przyniosła do domu sari! o.o dostała w prezencie, bo ogólnie z mama lubimy bollywood :)) Jets bardzo śliczne, tylko się z niego z lekka sypia takie błyskotki... ;D Chyba będę bogata bo dzisiaj już z pięc razu widziałam pająka! ; DD Pozdrawiam! ; )
Hej! Alexia: Mam podobnie. Test prosty ale na 100% zrobiłam przez nieuwagę jakieś banalne błędy. Interplaygirl: trzymaj się. ja po obejrzeniu ''przebudzenia'' panicznie boję się narkozy... A pogoda dziś w kratkę.. ;( Ehh.. jeszcze do tego czeka na mnie nauka... Piszę w tym tyygodniu konkursy z historii i j. niemieckiego i boję się że szok.
Przesunęli mnie na piątek , świetnie, genialnie. A już byłam w szlafroczku różowym rano na oddziale. Ale cóż, przynajmniej pójdę jutro na koncert mojego guru Świetlickiego:)
Że się tak jeszcze pochwalę - rozmawiałam z cudownym mym Marcinem Świetlickim i nawet uścinęłam rękę panu Globiszowi, który gościnnie zaśpiewał jedną piosenke ;-)