Przystań Nocnych Marków

Fajnie to brzmi, Catalinka :D

Little, pocieszyłaś mnie :D. W czwartki ludzie nie wychodzą z domu :)

Właśnie zastanawiałam się jak to mądrze sformułować :D

litlle to dwa filmiki
1:
2:
(ale przyznam się, że pomyliło mi się i zamiast napisać, że lepszych autorów to napisałam, że z wyższej półki)

Ale to się w sumie chyba pokrywa, nie? :-)

Nie powiem panu dlaczego, nie powiem! :D

little chyba tak, ale jak w bibliotece ustawiają alfabetycznie autorami książki to na najwyższej półce mogą wylądować też ci mniej "lepsi" ;) hihi ale szczerze to widać, że facet nie czytał od wieków! na socjologii kobieta przedstawiała swoje badania, które wraz ze studentami zrobiła właśnie na temat tego jak korzystamy z kultury (czyli ile książek przeczytali, ile filmów obejrzeli, ile razy byli w kinie, teatrze, filharmonii) i każdy kłamał, każdy zawyżał swoje wyniki tylko w przypadku odwiedzania filharmonii było zaniżenie bo ludzie, którzy poszli do filharmonii o tym zapomnieli (wcześniej ich dziecie - studenci notowali wszystko w zeszycikach potajemnie a potem jakiś mądry ktoś przychodził zrobić ankietę i porównywano wyniki)

Ja w życiu nie byłam w filharmonii, ale wybrałabym się kiedyś :-) Mój wskaźnik chodzenia do kina wzrósł zdecydowanie odkąd zamieszkałam w Krakowie :P

U mnie "lepsi" autorzy stoją razem, i to wcale nie na najwyższej półce :D

"Lepsi" autorzy powinni stać na tej półce, do której czytelnik jest w stanie dosięgnąć, czyli w sumie u mnie staliby dość nisko :D

little ja nigdy nie byłam w operze a bardzo bym chciała ale u mnie nie ma :( jak studiowałam w Szczecinie to mnie nie było stać i tak jakoś wiecie wybrać się ponad 100km gdzieś to trochę wyprawa

Ja niby ostatnio nie dokładałam prawie książek na półki a jakoś mi się miejsce gwałtownie skurczyło :)

W operze też jeszcze nigdy nie bylam, ale mam plan może w ciągu 2 - 3 miesięcy się wybrać :)

Catalinka kurczy ci się, bo pewnie dostajesz ciągle jakieś egzemplarze do recenzji i nawet nie zauważasz kiedy ;P

Zauważam, egzemplarze do recenzji leżą w pokoju, reszta w "bibliotece" jak to został ten pokój ochrzczony przez moją rodzinę :D

a no tak bo ty już po remoncie "biblioteki" jesteś. ale obstawiam, że jak już coś zrecenzujesz to do je odnosisz właśnie tam :)

no tak, właśnie tam jest ich miejsce :P. Książki, których jeszcze nie przeczytałam leżą w różowym kartonie :D

Catalinka, a kiedy zdjęcia tej biblioteki? Miały być!
Też bym chciała kiedyś do opery, no ale u mnie też niestety nie ma.

będą :D. Planuję na samym początku stycznia zrobić i będą co pół roku aktualizacje :D. Do tego czasu muszę część książek pościągać od sióstr :)

uhuhu, to tutaj poważna kronika zdjęć twojej biblioteczki się szykuje!

No parę zdjęć będę musiała moim skarbom zrobić :)

Tylko wiesz, muszą być z każdej perspektywy, bo czasem jest inne światło, a my w każdym chcemy zobaczyć :-)

Może Twoje książki się rozrastają i dlatego kurczy Ci się miejsce? :D

za dużo kurzu wyhodowała!

Laureina, o wypraszam sobie, co tydzień kurz wycieram :D

uuu to ty na perfekcyjną panią domu się nadajesz. obyś do mnie nigdy nie przyszła zrobić test białej rękawicy... bo do nie zdam!

Tak, Catalinko, ja też pamiętam o tych zdjęciach ;>

będą, już kazałam siostrom powoli zwozić książki do domu :)

a ja się wam pochwalę, że znaleźliśmy mieszkanie i w połowie listopada będę już mieszkać w Gdyni!

oooo, super!

Niestety, muszę Was dzisiaj już pożegnać, jutro wczesna pobudka mnie czeka.

Dobranoc, kolorowych snów :))

Dobranoc, Catalinka :-)

Świetna wiadomość, laureina :-) To świetne uczucie mieć wreszcie swój kącik świata :-)