Avatar @ilona_m2

ilona001

@ilona_m2
28 obserwujących.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 8 godzin temu.
ilona_m2
Napisz wiadomość
Obserwuj
28 obserwujących.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 8 godzin temu.

Cytaty

Moczary nie ograniczały ich, lecz dawały nową tożsamość - i jak każde święte miejsce - głęboko skrywały ich sekrety. ...W końcu było to tylko leżące odłogiem trzęsawisko.
Bagna wiedzą o śmierci wszystko i niekoniecznie uznają ją za tragedię, a już na pewno nie za grzech.
....samotność była dla niej czymś oczywistym, jak dodatkowa kończyna. Teraz, gdy zapuściła w niej korzenie zaczynała ciążyć.
Znała na pamięć godziny przypływów, kierując się położeniem gwiazd umiała trafić do domu, potrafiła wymienić wszystkie rodzaje piór orła, ale nawet w wieku czternastu lat nie mogła przeczytać kilku prostych wyrazów.
Kya wytężała wzrok, by dojrzeć lecący w oddali sznur pelikanów i przyglądała się obłokom, byle tylko nie patrzeć w oczy konającej rybie, oglądającej świat bez wody i z trudem łapiącej bezużyteczne powietrze. Mimo to opłacało się jej, podobnie jak rybie, zapłacić taką cenę za ten odruch rodzinnego życia.
Czasami słyszała nocą nieznane dźwięki i aż podskakiwała, gdy piorun uderzył zbyt blisko , lecz nawet kiedy upadała ziemia zawsze brała ją w swe ramiona. I w końcu, w bliżej niekreślonym momencie, z serca Kyi wysiąkło cierpienie, jak woda, która znajduje ujście między ziarnkami piasku. Niby wciąż gdzieś tam było, ale głęboko. Dziewczynka wsunęła dłoń w oddychającą, wilgotną ziemię i od tej chwili jej matką stały się mokradła.
Ciemność pachniała słodyczą, ziemistym oddechem ropuch i jaszczurek, którym udało się przetrwać jeszcze jeden upalny dzień. Moczary wtuliły się w nisko wiszącą mgłę i Kya zasnęła.
W swoim gronie gołębia walczą równie często jak jastrzębie.
Człowiek osaczony, zdesperowany bądź osamotniony ucieka się do odruchów, których celem jest wyłącznie przetrwanie. Można powiedzieć, że w takim miejscu przetrwanie zapewniają tylko karty atu. To nie kwestia moralności, lecz prostej arytmetyki.
Kraina może i była wredna, lecz w żadnym razie nie uboga. Na ziemi i w wodzie roiło się od najrozmaitszych stworzeń: biegających zygzakiem krabów, drepczących w błocie raków , ptactwa, ryb, krewetek,, ostryg, opasłych jeleni i pulchnych gęsi. Ten, kto nie bał się grzebać rękami w szlamie, by zdobyć strawę na kolację, nigdy tu nie głodował.
Mokradła to nie bagna. Mokradła to przestrzeń wypełniona światłem, gdzie trawa wyrasta z wody, a woda płynie ku niebu.
Miłość jest czymś strasznym - odpowiedziała mama spokojnie.
- Lecz o wiele gorsze jest zaprzeczenie miłości. Chcesz się męczyć i do końca zastanawiać, czy nie odeszłaś zbyt szybko, zbyt łatwo? Martwić się czy jeszcze kogoś w życiu pokochasz?
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Ciało ledwie zauważalnie drży z podniecenia, w głowie się kręci od mijanych krajobrazów. Dopiero po dłuższej chwili człowiek wyrwany dobrowolnie lub siłą okoliczności z miejsca, w którym żył, wraca do tego, co zostawił za sobą.