Książeczka na małe i duże problemy
Konkurs

Konkurs książkowy - Książeczka na małe i duże problemy
KONKURS ROZWIĄZANY
Wybór zwycięzców jak zawsze nie był łatwym zadaniem. Tym razem nagrodę otrzymują: @maciejek7 oraz @paulina2701. Gratulujemy!

Książeczki dla dzieci to nie tylko świetna zabawa, ale bardzo często również pomoc w zmaganiach z różnymi problemami. Nocne strachy, kłótnie z kolegami, małe smuteczki... możemy znaleźć książeczkę na niemal każdy dziecięcy problem (dorosły często również). Dlatego w naszym najnowszym konkursie chcemy zapytać Was:

Jaka dziecięca książeczka jest Waszym zdaniem najbardziej wartościowa i dlaczego? Może pomogła komuś Wam bliskiemu, a może Wam samym? Może była powodem do przemyśleń, a może ubawiła Was do łez?

Na Wasze odpowiedzi czekamy do 17 grudnia, a dwie z nich nagrodzimy książeczkami "Elf, który przestał się bać". Powodzenia!
Regulamin konkursu
Elf, który przestał się bać
Elf, który przestał się bać
Katarzyna Bieńkowska "Poligon Domowy"
9.5/10

„Elf, który przestał się bać” to historia Eryka, który czuwa nad ośmioletnim Chłopcem. Niestety, gdy nadchodzi grudzień okazuje się, że Chłopiec ma wątpliwości, czy elf istnieje i postanawia to spraw...

    Udział wzięli:
    @Gosia @paulina2701 @sija002 @kerim @Damka1988 @beatazet @iwklim @k.kolpacz
    AL
    @maciejek7 @Aleksandra_99

Odpowiedzi

@Aleksandra_99
@Aleksandra_99 11 miesięcy temu
Książka Marty Kisiel , serii Małe Licho, a dokładnie część Krok w nieznane.Czytałam ją jakiś czas temu i byłam niesamowicie zdziwiona jak do mnie mocno przemówiła. Motyw negatywnej samotności i jej skutków poruszył mnie. Fakt w jaki potrafiła przedstawić to autorka dodając magiczny klimat jest niesamowity. Nigdy bym nie pomyślała, że można tak podejść do tego problemu i przedstawić go młodszym czytelnikom. To jak pokazana jest tam moc przyjaźni, potrzeby kontaktu, rozmowy i bliskości przypomniał mi o ważnych aspektach życia.
@maciejek7
@maciejek7 11 miesięcy temu
W dzieciństwie miałam okazję poznawać bardzo dużo różnych książek, zawdzięczam to oczywiście mamie, ale książkami przekupywał mnie brat, gdy chciał mnie samą zostawić w domu. Sporo tych książek mam do dziś, a ja czytam je wnukom. Z pewnością kilka jest dla mnie ważnych i wartościowych, lecz wymienię tu książkę, która pomagała mi w trudnych chwilach mojego życia. To "Pollyanna" Eleanor Hodgeman Porter.
Czytałam tę książkę wiele razy, gdy ją po raz pierwszy poznałam, byłam tak zachwycona, że nawet utożsamiałam się z bohaterką. Jej optymizm pomimo tego, co ją spotykało w życiu wywarł na mnie tak wielkie wrażenie, że zmieniłam swoje podejście do życia i zaczęłam po części wykorzystywać jej pomysły. Pomogło mi to przetrwać trudne chwile, których mi nie brakowało...
Kilka miesięcy temu wypożyczyłam tę książkę dla jednej ze swoich wnuczek i też jej się spodobała, więc postanowiłam kupić tę książkę i dla siebie i dla wnuczek także. Warto się zasilić optymizmem Pollyanny.

AL
@aleksandra.graczak 12 miesięcy temu
Książka, która ma szczególne miejsce w moim sercu, to "Kocia mama i jej przygody" Marii Buyno-Arctowej. Jako mała dziewczynka marzyłam by być tak odważna i bezkompromisowa jak bohaterka tej książki – nie wspominając o tym, ze marzyłam o posiadaniu kociej gromadki. Teraz, już sama jako mama, mogę podobne wartości przekazywać synkowi a chwile spędzone nad książkami, razem z naszym futrzastym przyjacielem, są bezcenne.
@k.kolpacz
@k.kolpacz 12 miesięcy temu
„Wielka wyprawa Świętego Mikołaja”, to nie tylko opowieść o magii Bożego Narodzenia, ale przede wszystkim o sile dobroci. Pomoc słabszemu jest jedną z największych wartości człowieczeństwa. Świąteczna magia istnieje dzięki dobrym ludziom, którzy sprawiają, że świąteczne cuda dzieją się naprawdę
@Gosia
@Gosia 12 miesięcy temu
Maly książę!
To niezwykła książka, w której mądrości szukają dorośli i dzieci! Od tego chłopca możemy nauczyć się poznawania świata, życiowych wartości i wrażliwości!! To książeczka, po którą sięgamy gdy jest naszą lekturą, ale później chętnie do niej wracamy!!
@iwklim
@iwklim 12 miesięcy temu
Pewnie odpowiedź nie będzie zbyt odkrywcza, ale przecież nie o odkrywczość tu chodzi. W inny świat przenosiły mnie od zawsze "Baśnie" Hansa Christiana Andersena. Zbiór fantastycznych opowieści o Królowej Śniegu, Calineczce, Brzydkim Kaczątku czy Dziewczynce z zapałkami to był świat, w którym można się było w całości zanurzyć i zatopić (ale nie zatonąć). Wzruszały, przerażały, smuciły i bawiły. Najpierw to były piękne opowieści, które dziecko uczyły czytania, słuchania, rozwijały wyobraźnię, później odkrywało się w nich więcej: przesłanie o miłości, samotności, wykluczeniu. Przekazałam je mojemu synowi, który - podobnie jak ja - zaczytał domowy zbiór "Baśni". Mam nadzieję, że jego dzieci zrobią to samo...
@beatazet
@beatazet 12 miesięcy temu
Według mnie taką książeczką jest "Mały Książę" autorstwa Antoine'a de Saint-Exupéry'ego. Ta opowieść o Małym Księciu podróżującym między planetami skłania do refleksji nad życiem, przyjaźnią i wartościami. Książka nie tylko dostarcza ciekawą fabułę, ale również ukryte przesłanie o istocie życia. Zainspirowała nie tylko mnie, ale również wiele osób bliskich mi, zachęcając do spojrzenia na świat z innej perspektywy. Dialogi między Małym Księciem a różą czy lisem są pełne mądrości i uczą wartości miłości i zrozumienia. Ta książka jest niezapomnianym doświadczeniem literackim, które może kształtować wartości i rozwijać wyobraźnię zarówno dzieci, jak i dorosłych.
@Damka1988
@Damka1988 12 miesięcy temu
Moją ulubioną książką, która umacniała mnie, uczyła empatii, walorów przyjaźni, pomagała zwalczyć strach i dawała nadzieję, że nawet najtrudniejsze dni przeminą były opowiadania o Martynce. Martynka, miała tyle historii i przygód, że była dla mnie wsparciem w trudnych sytuacjach mojej córki, gdy zmieniała klasę, straciła zwierzątko czy gdy bała się nocnych koszmarów. Do dnia dzisiejszego niektóre z opowiadań stanowią bazę w mojej pracy z dziećmi, jako elementy bajkoterapi.
@kerim
@kerim 12 miesięcy temu
Dawno temu, gdy byłem małym chłopcem, często wieczorami mama mi czytała książeczkę pt.: „Przygody Osła Teofila” (KAW, Rzeszów, 1983 r.) autorstwa Adama Gruszki. Przepiękne ilustracje stworzył Stanisław Ożog. Jest to dla mnie wyjątkowa pozycja. Uwielbiałem historie w niej zawarte oraz wielka radość mnie napełniała, jak oglądałem obrazki. Każdemu polecam. Zawsze lepiej się po tym czułem. To był zawsze taki „lek” na smutek. Pamiętam, że potem miałem „kolorowe sny”. Bajeczki tam zawarte są ponadczasowe. Dziecko może rozwinąć wyobraźnie. W porównaniu z dzisiejszymi „historiami” dla milusińskich (czasami przerażającymi), to przepiękny świat mojego dzieciństwa jest tam zawarty – identyfikuje się z nim i go kocham sentymentalnie. Dla mnie ta książeczka, to inny świat, taki dobry. Niech tekst z „Przygód…” zachęci wszystkich do położenie się na kanapie i oddaniu się relaksowi czytania:
„…Cudak jestem na cudaki,
Mam z żołędzi dwa chodaki,
I liliową czapkę z dzwonka,
Który wciąż wesoło brzdąka…”.


https://nakanapie.pl/ksiazka/przygody-osla-teofila?search_id=903559

:-)

@paulina2701
@paulina2701 12 miesięcy temu
Mam z czasów mojego dzieciństwa sporo książek. Jedną z nich jest "Liść kapusty na pociechę", która świetnie się sprawdza już po lekturze do rozmów na temat zachowania i emocji. Jest m.in. o współpracy, rozczarowaniu, trudnych chwilach, ale i o tym jak korzystać z okazji. Ta nieduża i cieniutka książeczka jest niesamowicie inspirującą, a do tego pomocna do wytłumaczenia wielu spraw. Dla mnie dodatkowo stanowi pamiątkę, ponieważ była pewnie jedną z pierwszych ilustrowanych bajek, które dostałam w życiu 💚
@sija002
@sija002 12 miesięcy temu
Gdy byłam dzieckiem, pamiętam jak mama czytała mojej młodszej siostrze baśnie. To była ogromna i kolorowa książka pełna tych najbardziej znanych historii. Był "Kopciuszek" była "Mała syrenka" i pewnie duża część z tych, które i Wy wszyscy znacie bardzo dobrze. I ja sama przysłuchiwałam się za każdym razem, bo to właśnie od tego momentu książki zaczynały być dla mnie tak ważne. Sięgnęłam po tą wielką książkę i przepadłam... Do teraz książki są istotnym elementem w moim życiu, czytam codziennie, prowadzę swój profil na instagramie, współpracuje z wydawnictwami i działam w tym świecie głębiej niż mogłam się spodziewać. Zapytacie: Ale co to się ma do konkursu?
A właśnie to, że ta księga baśni ukształtowała w dużej części dzisiejszą mnie. Wprowadzała mnie do niesamowitych światów, rozwijała wyobraźnię, odganiała złe myśli..
Wspominam ją z ogromnym sentymenten ❤
© 2007 - 2024 nakanapie.pl