Pierwszy z dwóch tomów opowieści o protoplastach bohaterów sagi "Kobiety z ulicy Grodzkiej". Korzenie zła i narodziny niewieściej siły w bezwzględnych czasach walki o życie, nadzieję i marzenia. W 1...
Tutaj zdecydowałam się trochę na nietypowy wybór (ciekawy, czy w ogóle do zaliczenia :)), ale z drugiej strony już dawno uznany przez fanów... Tak, Harry'ego Pottera (dość dużgo go tu :D). A mówię o Minerwie McGonagall, która mamą biologiczną nigdy nie została, jednak czy nie można określić jej stwierdzeniem: idealna matka? Przez kilkadziesiąt lat dbała o swoich uczniów, poświęcała się dla nich i pilnowała, by wyrośli na dobrych ludzi. Tak, tak, czasami była bardzo surowa, lecz zawsze byłam zdania, że jest to właśnie wyraz dbania o swoje dzieci, pilnowania, by uczyły się, że każdy wybór niesie ze sobą konsewkencję. Zarazem z uśmiechem obserwowała, jak mali czarodzieje zawierają między sobą przyjaźnie, zakochują się w sobie i spełniają marzenia. Czy to nie jest piękne? Czy mimo braku dosłowności w słowie "matka", Profesor McGonagall nie można tak właśnie określić? Moim zdaniem jak najbardziej można :)
Długo się zastanawiałam, która książkowa matka jest bliska ideału, przypominałam sobie przeczytane powieści, aż znalazłam taką.
To Anna z powieści "Chorwackie powroty" Anny Karpińskiej. Anna jest idealną współczesną matką. To kobieta, która pracuje i dba o dom, ale we wszystkim stara się znaleźć umiar i znajduje nawet czas na spotkania z przyjaciółką. To kobieta, która nie krytykuje wyborów dzieci, nawet jak się z nimi nie zgadza. Za to wspiera. Bardzo dba o realcje w rodzinie, potrafi przemierzyć kilkaset kilometrów gdy czuje, że u córki źle się dzieje. Na każdą sytuację stara się spojrzeć z dystansem i obrać najkorzystniejszy dla wszystkich kierunek. To matka, która ma swoje gorsze i lepsze dni, ale nigdy się nie poddaje. Taką kobietą i matką chciałabym się kiedyś stać.
Przykładem idealnej, kochającej matki jest dla mnie mitologiczna Demeter. To postać wręcz archytypiczna, kobieta-bogini, której rozpacz po stracie córki to od wieków temat poezji.
Marie - Laure Picat to przykład dla mnie idealnej, bo nie myśli wyłącznie o sobie poczas choroby, lecz o swojej czwórce dzieci. Jej walka i upór powinny wiele osób uczyć, że miłość wygrywa ponad wszystko. Mama nie tylko myśląca, ale potrafiąca mieć w sobie iskrę nadzieji, że jej dzieciom będzie lepiej i znajdzie dla nich godne warunki. To przykład idealnej i kochającej mamy z książki pt. '' Odwaga matki'' autorstwa Marie- Picat, Anne Berthod.
To może być niestandardowa odpowiedź, ale moim zdaniem matką bliską ideału jest Cersei Lannister. O swoje dzieci walczyła jak lwica i kochała je, nawet kiedy okazywały się niespełna rozumu. Może w serialu nie było to tak widoczne, ale ich stratę naprawdę mocno przeżywała. Pomimo swego wyrafinowania, pragnęła potomstwa wyłącznie z jednym ukochanym człowiekiem.
Lubiłam Marylę z" Ani z Zielonego Wzgórza", która nie była rodzoną matką Ani, ale matką z serca. Pokochała ją, wychowała, szanowała jako człowieka. Pokonała swoje uprzedzenia... Zrobiła z niej piekną, mądrą i wrażliwą kobiete, nauczycielkę, żonę, przyjaciółkę. A to dużo.
Moim zdaniem matką idealną jest Lily Potter z serii o Harrym Potterze. Oddała życie za swoje dziecko. Mogła uciec, zaznać szczęścia z Severusem, którego w jakiś sposób kochała, ale wybrała synka. Zasłoniła go swoim ciałem i zginęła. Nie był to oczywisty wybór. Nie uciekła, nie poddała się, walczyła do końca. Czy zachowowalilibyśmy się podobnie...?
Dla mnie ideałem matki jest Diana z książki Francine Rivers " Dziecko pokuty". Diana została zgwałcona. Po jakimś czasie dowiedziała się że jest w ciąży że swoim oprawcą. Bohaterka przez całą książkę rozważała wszelkie dostępne opcje: usunięcie dziecka, urodzenie go i oddanie do adopcji oraz zatrzymanie dziecka. Diana ma bardzo wielką wiarę i pokłada ufność w Bogu. Jednak przez całą książkę rozmyśla nad tym dlaczego Bóg którego tak kocha dopuścił do tego że została skrzywdzona. Jednak Diana postanowiła zatrzymać dziecko.
Dla każdej kobiety jest to bardzo trudny temat. Diana dla a mnie osobiście jest bardzo odważną kobietą która potrafiła pomimo przeciwności losu pokochać dziecko. Na swoim miejscu nie wiem jakbym się zachowała.
Książka ta pokazuje z jakimi dylematami muszą zmagać się kobiety. Z rodziną i przyjaciółmi którzy mogą w różny sposób radzić sobie z tą sytuacją. Mogą oni nas wspierać a także mogą nas zostawić samych sobie.
Jest to przykład matki która bezgranicznie i bezwarunkowo kocha swoje dziecko. Taka powinna być każda matka.
Pytasz, która matka była najlepsza? Moja odpowiedź jest prosta. Matka Perciego Jacksona,Sally Jackson. Dlaczego?
Dla swojego syna znosiła bardzo wiele, między innymi żyła z mężczyzną,którego nazwanie idealnym, będzie równoznaczne ze stworzeniem oksymoronu. Od najmłodszych lat chroniła go przed niebezpieczeństwem. Rozumiała, kochała bezwarunkowo. Poza tym gotowa była oddać za niego życie podczas walki z potworami. Klasyczny, ale piękny przykład matki. Poświęcenie z miłości do dziecka, mimo wszystko wciąż uważam, że nie każdego jest na to stać.
Najlepszą mamą, jaką znam, jest mama Basi z serii opowiadań dla dzieci, napisanych przez Zofię Stanecką. To mama, która spędza ze swoimi dziećmi dużo czasu, ale znajduje go również na swoje sprawy i obowiązki. Narzuca granice, respektując również to, czego oczekują dzieci. Cierpliwie tłumaczy Basi wszystkie jej wątpliwości, pomaga rozwiązywać problemy i traktuje je z całkowitą powagą. Wychowuje, dając dobry przykład. Daje to, czego dzieci naprawdę potrzebują: uwagę, zabawę, miłość. Pozwala im odczuwać wszystkie emocje, nigdy nie ośmieszając ani poniżając. Mam wrażenie, że to idealna współczesna mama, z której warto brać przykład.
W każdej książce, jak i w życiu bywają różni ludzie i różne matki. Dla mnie ideałem matki jest Helene Hannemann z powieści opartej na faktach pt. "Kołysanka z Auschwitz". Rasowa Niemka Aryjka, mająca za męża Cygana i pięcioro dzieci, gdy przychodzą po nich funkcjonariusze SS, chociaż ma wybór i może zostać w domu, to dobrowolnie decyduje się jechać z dziećmi do obozu koncentracyjnego. Tam heroicznie walczy o przetrwanie już nie tylko swoich dzieci, ale również innych dzieciaków, prowadząc jako pielęgniarka przedszkole. Każde życie, szczególnie " kilkuletnie" było dla niej ważne. Poza tym starała się w tym morzu śmierci i nienawiści dać dzieciom choć namiastkę miłości, której powinny doznać. Aż do końca była przy swoich dzieciach... By ukoić ich lęk i ból, poszła z nimi (dobrowolnie) do komory gazowej... Czyż nie ma większej miłości od miłości matczynej?
Ja (tak dla odmiany) napisze o bajkowej mamusi, która była niesamowita. Otóż ta mamusia to ... Mama Muminka ☺️ Każdy zna (chyba) bajkę o rodzinie Muminków. Mama Muminka była niesamowicie ciepłą i dobrą mamusią. Nawet, gdy z nieba lał się żar, dzieci leżały plackiem, tata popijał zimną lemoniadę - ona nosiła ze studni wodę, by podlać kwiatki. Nigdy nie martwiła się o siebie - tylko o wszystkich dookoła. Była kwintesencją spokoju i nigdy nie było widać po niej zdenerwowania. Zawsze chętna by wysłuchać, pomóc, na szybko ugościć i poratować w potrzebie. Typowa kochająca, cierpliwa, dobra mama - nie dbająca o siebie, tylko stawiająca dobro innych ponad siebie 😉
Nie ma lepszej matki nad Molly Weasley i nikt nie zaprzeczy. Molly dbała o porządne wychowanie swoich synów dlatego bywała dla nich surowa, co tylko wyszło na plus. Dla Harrego odgrywała rolę można powiedzieć "przybranej" matki i starała się umilić mu życie wiedząc jak ciężko musi mu być będąc sierotą wiele lat mieszkającą z nienawidzącymi go mugolami oraz rok w rok walcząc o własne życie z potężnym czarodziejem (którego imienia nie można wymawiać). Swoją jedyną córkę również świetnie wychowywała i walczyła o nią lepiej niż każda inna matka o swoje dzieci (słynna walka z Bellatrix i cytat "Not my daughter, you B*tch"). Możemy wyjść jeszcze ponad to i śmiało dodać Hermionę. Dom Weasley'ów zawsze był otwarty dla przyjaciółki Rona i Ginny, a zwłaszcza po tym jak Hermiona była zmuszona usunąć bezpowrotnie pamięć swoim rodzicom związaną z jej istnieniem. Molly doprawdy jest bardziej niż godna miana najlepszej mamy na świecie!