12 oddechów na minutę

Janusz Świtaj
6.3 /10
Ocena 6.3 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów
12 oddechów na minutę
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.3 /10
Ocena 6.3 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów

Opis

Siedem lat uderzania w klawiaturę komputera ołówkiem trzymanym w ustach. Efekt: książka, którą trzymasz w ręku. Autor: Janusz Świtaj. Sparaliżowany od szyi w dół. Od kilkunastu lat przykuty do łóżka. Żyjący dzięki urządzeniom medycznym i poświęceniu rodziców. Skazany na pomoc innych. Każdego dnia, o każdej godzinie. W 2007 roku złożył wniosek o zaprzestanie uporczywej terapii. Poprosił o odłączenie od respiratora, gdy opiekujący się nim rodzicom zabraknie sił. Poprosił o prawo do decydowania o swoim życiu i swojej śmierci. Żyje, pracuje, pomaga innym. Nadal chce zgody na odłączenie od respiratora i jest gotów o nią walczyć. Tak jak codziennie zaciekle walczy o życie, które nie będzie wegetacją. Książka to historia tej walki. Wywołująca silne i skrajne emocje. Prawdziwa.
Data wydania: 2008-09-01
ISBN: 978-83-7515-053-7, 9788375150537
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 184

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

„Powstanie po wielkim upadku”

28.09.2012

Janusz Świtaj. Postać dość rozpoznawalna, głównie za sprawą wysłanego listu do prezydenta RP. No właśnie – jak to naprawdę z tym listem było? Czy rzeczywiście tak, jak ukazały nam to media? W książce „ 12 oddechów na minutę” odnajdujemy odpowiedź na to i jeszcze wiele innych interesujących pytań. Czym jest ta lektura? To spis przeżyć człowiek... Recenzja książki 12 oddechów na minutę

@Krasnoludek@Krasnoludek

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Booka
2021-10-30
4 /10
Przeczytane Biografia/Dziennik/Pamiętnik

Autobiografia mężczyzny, który przez jedną głupią chwilę o 360 stopni zmienił swój los na resztę swojego życia.
Janusz Świtaj opowiada w tej książce o swoim wypadku, po którym stał się osoba niepełnosprawną skazaną na wózek inwalidzki oraz o życiu po wypadku. O swoim bólu, cierpieniu, walce o oddech. U każdego zdrowego człowieka częstość oddechów liczy 12-20 oddechów na minutę. Janusz Świtaj po wypadku przy pomocy własnej determinacji walczył o to, by móc oddychać bez pomocy respiratora. I początkowo dziwnym było, że w ogóle oddycha bez maszyny...

To co mi się w tej książce podobało: to ogromna determinacja autora do polepszenia swojego stanu, walka o oddech, a tym samym o życie, mimo pragnienia odejścia z tego świata. A także zaangażowanie Janusza Świtaja w fundacje mające na celu pomoc niepełnosprawnym.

To, co mi się nie podobało: autor - i tu przychylę się do jednej z opinii - rzeczywiście pisze w sposób zbyt roszczeniowy. Po drugie od połowy książki miałam wrażenie, że z kolejnym rozdziałem czytam o tym samym (jakby wcześniej już to gdzieś było napisane). Po trzecie, co mnie wręcz uderzyło pan Janusz bardzo nieprzychylnie opisuje personel medyczny - pielęgniarki. Owszem nie wszystkie, ale przez pierwszą połowę książki można przeczytać o niezwykle karygodnym zachowaniu pielęgniarek. Owszem wierzę, że mogło być tak, jak to autor opisuje, jednak przez pewien czas miałam wrażenie, ze wrzuca wszystkie pielęgniarki do jednego worka z podpisem "zło kon...

× 1 | link |
@Marzenn
2024-07-19
7 /10
Przeczytane
@Krasnoludek
@Krasnoludek
2012-09-25
5 /10
Przeczytane APSurdalium
@saba1142
@saba1142
2011-03-24
10 /10
Przeczytane
@TiTiUu
@TiTiUu
2010-12-26
5 /10
Przeczytane
@sardegna
@sardegna
2010-12-22
8 /10
Przeczytane
@timido2
2010-07-28
3 /10
Przeczytane
@makarenaaa
@makarenaaa
2010-02-01
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka 12 oddechów na minutę. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat