Opinia na temat książki A gdyby tak...

Zuzanna w młodym wieku doświadcza straty rodziców. Jej matka popełnia samobójstwo po stracie męża, który odszedł do innej kobiety. Natomiast jej ojciec przestaje dla niej istnieć na jakiś czas, bo wie, że to przez niego matka popełniła samobójstwo.
Następnie historia przeskakuje już do dorosłych lat Zuzanny, w której dowiadujemy się o jej pracy, zawodzie miłosnym i.. ponownym spotkaniu z chłopakiem z młodzieńczych lat.
Czy kobieta po czterdziestce, po tylu przejściach podejmie się kolejnego związku z facetem, który w młodości ją zawiódł?
.
Cóż.. Książkę przeczytało mi się szybko, aczkolwiek nie wywołała we mnie żadnego efektu wow. Plusem były krótkie rozdziały, dzięki którym płynnie się czytało, ale ogólnie rzecz biorąc nie zapałałam wielką sympatią do Zuzanny. Była dla mnie taka przeciętna. Dopiero kilka stron przed końcem wbiło mnie w siedzenie i zmroziło krew w żyłach. Bo to co zostało opisane.. to co przydarzyło się Agnieszce było bardzo smutne i przerażające. Ale to, czego potem się dowiedziałam, to dopiero był szok i niedowierzanie. Jednak mimo wszystko pozostawiła ta książka lekki uśmiech.