„A las pamięta” to powieść, której akcja osadzona jest w latach 40 ubiegłego wieku. Autorka zabiera nas na ziemię świętokrzyską, do urokliwego dworku Julianny Tyszkiewcz i jej rodziny. Z dnia na dzień jej piękny dom zostaje przejęty przez Niemców. Wprowadza się do niego młoda Niemka, a nasza bohaterka zostaje kimś na wzór damy. Julianna chociaż nie chętnie zostaje służącą Ines. Liczy na to, że zdobędzie jej zaufanie i wyciągnie od niej ważne informacje by pomóc polskim partyzantom.
Opowieść o dwóch młodych kobietach wciąga od pierwszych stron. Z czasem osła Niemka zwierza się Juliannie. Kobiety zaprzyjaźniają się. Jak wiemy z historii, tamte czasy nie były łatwe. I autorce udało się to przekazać. Okoliczne lasy wiele widziały złego, ale również pamiętają te dobre chwilę.
Bardzo polubiłam Julianne, Ines i Wincenta. Ta trójka bohaterów dostarczyła mi wielu emocji. Były momenty kiedy czułam złość, ale były również momenty szczęśliwe i wzruszające.
Pani Magdalena Wojtkiewicz wspaniale oddała klimat opisywanego miejsca. Niemal czułam, że znajduje się przed dworkiem i podziwiam jego wygląd. Ale to nie powieść o pięknym budynku, a o trudnych czasach. I nastroje panujące pomiędzy mieszkańcami małej miejscowości również zostały tutaj wspaniale oddane. Ich gorycz po tym jak Niemcy wkroczyli do ich życia zabierając wszystko, jak również przyjaźń i chęć wzajemnej pomocy.
Książka inspirowana jest życiem p...