Opinia na temat książki Arcymag

Ceony znowu trafia w sam środek kłopotów. Tym razem ma coś, pewną umiejętność, o której póki co nie może nikomu nic powiedzieć. Nawet Emery żyje w nieświadomości, że jego praktykantka wie, jak parać się każdym rodzajem magii.

Biorąc pod uwagę fakt, iż Ceony i Emery stali się sobie bardzo bliscy, na kilka tygodni przed egzaminem na maga dziewczyna trafia pod skrzydła innego Składacza. Niestety okazuje się, że nie potrafią znaleźć wspólnego języka, przez co dni dłużą się niemiłosiernie, a nauka nie przychodzi łatwo. (Swoją drogą nowy żal mi było nowego nauczyciela Ceony, choć był opryskliwy i nie portafił wyrażać emocji, to wiązało się to z kwestią samotności i braku akceptacji przez innych). Dodatkowo z więzienia ucieka morderca, Wycinacz, Saraj Prendi, który ma ogromną moc i może zabić jednym dotknięciem.

Cieszę się ogromnie, że znowu mogłam powrócić do tego magicznego świata. Czytając już trzeci tom serii miałam wrażenie jakbym cofnęła się w czasie i znowu była małą dziewczynką, która marzy o czarach…
A Ceony... straszny z niej uparciuch 😉, nie liczyła się ze zdaniem innych, próbowała wszystko rozwiązać na własną rękę, chciała sama uporać się z problemami, które dopadły ją i jej rodzinę. Czy jej się to udało, a może jej pewność siebie pokrzyżowała jej plany? sprawdźcie sami 😜
Z pewnością będziecie się świetnie bawić jeśli lubicie takie klimaty, w których dominuje niezwykłość, urok, magiczność.

Co prawda sposób tworzenia fabuły przez autorkę jest bardzo zbliżony w każdej z części: praktyka , przygotowywanie się do egzaminów na maga i walka ze złem, ale z pewnością nie mogę powiedzieć, że nudziłam się przy tej części, ani przy poprzednich. Choć nie ukrywam, że cała seria mogłaby się skończyć z jeszcze większym przytupem, zwłaszcza jeśli chodzi o sceny związane z Ceony i Sarajem 🙂

Właśnie złożyłam swojego papierowego ptaka z tajemniczą wiadomością, ciekawe czy dojdzie do mojego odbiorcy 😉