Opinia na temat książki Ask for Andrea

Kto z nas nie marzył o wielkiej miłości i znalezieniu swojej drugiej połówki? James Carson mógłby być odpowiedzią na tę marzenia. Mógłby, gdyby nie fakt, że nie szuka on miłości a kolejnych ofiar. Meghan, Brecia i Skye to trzy młode kobiety, które na swoje nieszczęście poznały najmroczniejszą stronę mężczyzny. Teraz, choć powinny być "po drugiej stronie" zostały, by zakończyć pewne kwestie...

Nie skłamię jeśli powiem, że to jeden z najbardziej nietuzinkowych thrillerów jakie przeczytałam. Wydarzenia opowiedziane są z trzech różnych perspektyw, a narratorkami są duchy. Nie wiem czy ktoś jest w stanie to przebić.

Autorka oprócz oryginalnego pomysłu ma też niesamowicie lekki sposób pisania. Książka właściwie sama się czyta, a kolejne strony przelatują błyskawicznie. Początkowo miałam drobny problem by rozróżnić która kobieta jest która, ale to dość szybko udało mi się opanować. Aż do momentu spotkania się kobiet miałam też dylemat, bo kusiło mnie by "przeskakiwać" rozdziały i skupić się tylko na jednej historii.

"Ask for Andrea" wciąga swoją oryginalnością, intryguje i ciekawi. Ukazuje świat widziany oczami kobiet, które tylko w teorii nie mają już wpływu na rozgrywające się wydarzenia. A jednak robiące wszystko, by nie dopuścić do kolejnej tragedii.

Trochę paradoksalnie, bo przecież powieść sama w sobie jest świetnym thrillerem, najbardziej urzekł mnie pomysł pisarki na to, co czeka człowieka po śmierci i to w jaki sposób można podążyć w zaświaty. Dla mnie było to nie tylko niespotykane, ale też wyjątkowo urocze.

Powieść przepełniona jest emocjami, które Autorka oddała po mistrzowsku, więc niesamowicie łatwo jest zagłębić się w świat naszych bohaterek. W każdej z kobiet znajdziemy cząstkę samych siebie i odkryjemy, że często same ignorujemy znaki ostrzegawcze, które dostrzegamy w zachowaniu innych. A czasami może się to skończyć tragicznie...

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte.