Nic specjalnego. Niewiele można się dowiedzieć o miejscach zwiedzanych przez autorkę. Opisy są powierzchowne i raczej odzwierciedlają emocje niż wizualną sronę obiektów. Zdjęcia nie ilustrują opisywanych wydarzeń i osób. Czyta się nieźle, ale czuję jakiś niedosyt.
Po krótkiej przerwie w Malawi, spowodowanej malarią, babcia Basia wyruszyła w dalszą wędrówkę po Afryce . Wciąż z dala od utartych szlaków, jedząc to, co tubylcy, podróżując tak jak oni: w zatłoczonym...