„Bądź ze mną” to trzeci tom wznowionej serii „Zaczekaj na mnie”.
Przez jakieś 4/5 książki byłam zachwycona! Co tutaj się działo! Autorka poruszyła motyw przemocy w związku, i emocje z tym związane oddała perfekcyjnie. Wręcz czułam strach bohaterek, współczułam im, a oprawcy nienawidziłam od pierwszych chwil, gdy tylko się pojawił.
Sam romans oparty na motywie siostry przyjaciela i od przyjaciół do kochanków układał się naprawdę świetnie, do czasu. Ostatnie 100 stron niestety obniżono mój odbiór tej książki. Nie chcę wam zdradzać dlaczego, byłyby to po prostu spoilery, ale zachowanie bohaterów było dla mnie nielogiczne. Wielka szkoda, bo myślałam, ze trafiłam na kolejna historie, która dostanie ode mnie bardzo wysoką ocenę. Nie mogę jednak przymknąć oka na trywialne podejście bohaterów do czynów popełnionych w książce. W moim odczuciu autorka zbyt spłaciła pewne wydarzenia, a bohaterowie zaraz po tragedii postanowili pójść do łóżka. Starałam sobie to jakoś tłumaczyć emocjami, które mogły w nich buzować, ale jednak nie potrafię.
Z plusów. Kreacja Jase’a podobała mi się. Był ciut tajemniczy, ale jednak starał się coraz bardziej otwierać na główną bohaterkę. Sekret, którą miał był faktycznie wysokiej rangi, jednak uważam, ze wystarczyłaby szczera rozmowa z Tessą w momencie, gdzie zaczynano sie między nimi dziać poważniej i uniknęliby wielu niedomówień.
Nie było źle! Jak już mówiłam, do mniej-...