Jeśli powiem, że Babs jest moją najlepszą przyjaciółką, to tak jakbym stwierdziła, że Einstein był dobry z rachunków. W wieku jedenastu lat zostałyśmy siostrami krwi (w końcu mojej mamie udało się wyrwać Babs brzytwę z ręki). A potem ona poznała Simona.I teraz Babs, ta hałaśliwa i beztroska Babs, wychodzi za mąż, natomiast Natalie Miller, lat dwadzieścia siedem, rzeczniczka prasowa baletu londyńskiego, wpada w panikę. Strach przed samotnością sprawia, że związek swej najlepszej przyjaciółki traktuje niemal jak zdradę... Na nic się zda, że Nat spotyka się z Saulem Bowcockiem. Wśród deszczu konfetti zrzuca maskę dobrze ułożonej młodej damy i angażuje się w kuszący romans, który zaczyna niszczyć jej życie. W wielu kwestiach nie potrafi zaakceptować prawdy dotyczącej małżeństwa Babs, ambicji swego chłopaka, rozwodu rodziców i tajemnicy swojego brata. Ma dość lasagne matki i futrzanych kapci Andy'ego, współlokatora, ale najważniejsze, by potrafiła spojrzeć w lustro... na siebie samą.