Opinia na temat książki Bike'owa podróż. Z Sydney do Szczecina cz.1

,, Zawsze byłem zdania, ze lepiej nie posiadać niczego, ale mieć marzenia, niż posiadać wszystko i o niczym nie śnić"
Jest to wspaniała książka opowiadająca o dążeniu do spełnienia marzenia. O przyjaźni i partnerskim związku, gdzie zawsze się liczy dobro tego drugiego człowieka. O tym, co dobre i o stracie, która potrafi zaboleć bardziej niż ukąszenie węża.
Pisana przez trzech narratorów, co daje nam pełniejszy obraz sytuacji. Zawiera bardzo dużo fotografii z samej wyprawy, co czyni ją wyjątkowo interesującą. Główny bohater, tudzież sam autor jest dla mnie postacią nietuzinkową. Podoba mi się jego charakter i upór w dążeniu do celu. Każdego dnia, nawet po nieprzespanej nocy, czy też wyczerpujących sytuacji, on nadal był gotów iść naprzód. Potrafił dzielić się jedzeniem, choć sam miał niewiele. Przypadkowymi pracami znacznie nadrabiał braki w portfelu. To ukazuje, jak bardzo był otwarty na nowe przygody. Zawsze dla wszystkich chciał dobrze i nikogo nie wykorzystywał. Podczas jego wędrówki, spotykał przeróżnych ludzi, którzy dzielili się z nim swoimi własnymi historiami. Bardzo odważny, choć czasem jego upór pchał go w ręce policji. Ludzie przejezdni potrafili okazać im czasem kawałek swojego serca, choć i bywały chwile, gdy okazywali im również swoją niechęć. Ciekawość nie raz wpakowała go w tarapaty z których nie zawsze brał lekcje na przyszłość. Człowiek mądry, ale i zwyczajny Podziwiam go za chęć spełnienia swoich marzeń.
Książka sama w sobie uczy nas jak być wytrwałym w dążeniu do celu. Daje nam również nauki, że co dobre dla innych, nie zawsze może okazać się dobre dla nas. Autor sam ukazuje nam to, czego wcześniej nie dostrzegał. Żyje i cieszy się chwilą o której mu sami czasem zapominamy.
Polecam książkę każdemu, kto chciałby kiedykolwiek i dokądkolwiek wybrać się w podróż rowerem. I pamiętajcie, że coś, co jest nowe, nie zawsze oznacza, że jest lepsze.
Powieść, bo tak ja ją widzę, niestety kończy się chorobą bohatera. Jest to tom pierwszy, dlatego z przyjemnością będę wyczekiwała tomu drugiego, a za sam sukces autora trzymam mocno kciuki.