'' Prąd płynie z gniazdka od pokoleń i ludzie nawet się nad tym nie zastanawiają , po prostu tak jest i tak ma być . To oczywistość ''.
Któregoś pięknego dnia w poszczególnych krajach Europy zaczyna brakować prądu . Dzieje się tak powoli ale sukcesywnie . Ludzie w Europie na początku nie zdają sobie sprawy z tego że rzecz jest poważna , tym bardziej że prąd to się pojawia to znika , to znowu pojawia . Nikt nie informuje społeczeństwa co się dzieje , bo nikt tego nie wie , zwoływane naprędce sztaby kryzysowe starają się dowiedzieć o co chodzi . A znikanie prądu zatacza coraz szersze kręgi . Czytelnicy mają okazję śledzić losy kilku postaci z różnych krajów Europy i ich dzieje w zaistniałej sytuacji . Wspomniane jest też USA , tam też zaczyna się dziać to co w Europie . Ale ten kraj jest tylko napomknięty , nic autor nie napisał jak Amerykanie radzą sobie z takim przypadkiem , zupełnie jakby nie '' douczył się '' więc zadowolił się zaciemnioną Europą . Pozycja ciekawa ze względu na pomysł i wartości ostrzegające i zwracające uwagę na niebezpieczeństwo oddania siebie we władanie coraz to wymyślniejszej technologii działającej na prąd . Ale z drugiej strony mocno przegadana i przez to nudnawa , napchana jak amerykański świąteczny indyk technicznymi terminami z dziedziny elektryki i elektroniki , tudzież programowania i pokrewnych . Terminy typu : kryterium N-1 , ogniwa paliwowe , inteligentne liczniki prądu , komputerowe urządzenie mikrokogeneracyjne , trafo i inne podobne które dla mnie kompletnego laika w tej dziedzinie były przysłowiową '' czarną magią '' . To że musiałam co chwilę prosić o pomoc wujaszka Google (ponieważ lubię wiedzieć o czym czytam ) irytowało , spowalniało i zniechęcało do czytania tej książki . Chyba też czasowo trochę to wszystko działo się za szybko . Znaczy czasowo jest to opowieść o około dwóch - trzech tygodniach , czy naprawdę tylko tylu dni potrzeba by zawaliło się wszystko ? by wszystko przestało działać i wszystkiego zaczęło brakować ? By z ludzi wylazło to co w nich najgorszego ? Być może , ale jeśli tak to ukazany scenariusz jest tym straszniejszy . Książkę mimo wszystko polecam , zbyt '' techniczna '' ale warta przeczytania .