Bramy do Wieloświata

Jestem pewna, że osoba chociaż raz się zastanawiała, co by było gdybyśmy w przeszłości podjęli inne decyzje? Co by było gdybym urodziła się w innym miejscu? Gdybym wybrała inną szkołę? Albo zwyczajnie, prozaicznie, gdybym na skrzyżowaniu wybrała skręt w lewo, nie w prawo. A co, jeśli właśnie to się stało? Wszystko. Jednocześnie. Tylko gdzie indziej, gdzieś, gdzie też jesteśmy, ale inni. Na takie pytania stara się odpowiedzieć teoria wieloświatów. Koncept obecny w wielu kulturach i religiach. Oraz na nasze szczęście, w literaturze. I nie ma co im się dziwić, w końcu ciężko zaprzeczyć, że wizja nieskończonej liczby światów, nie wpływa na wyobraźnię. O tym czy koncepcja wieloświatów jest prawdziwa czy nie pewnie jeszcze długo się nie dowiemy. Nie przeszkadza to jednak twórcom filmów, książek, gier czy komiksów korzystać z niej w swoich dziełach i na nasze szczęcie powstają takie serie, jak Opowieści z Wieloświata, jak ostatnia z serii książka, czyli Bramy do Wieloświata. Książka, która jak poprzedniczki, przenosi nas w świat wyobraźni autorki, świat wykreowany w najdrobniejszym szczególe, świat, którego stworzenie wymagało tytanicznej pracy. I ten tom, to właśnie takie bramy do niego, które spinają wszystko w całość, pozwalają jeszcze raz zanurzyć się w tej magii, a jednocześnie pokazuje i pozwala zrozumieć ukryte na kartach nawiązania, symbole, pozwala posegregować wiedzę i zagadnienia poznane w poprzednich tomach. To może być wspaniały wstęp do Wieloświata lub wspaniała k...